Leszno: Nowoczesny laparoskop od sponsorów

Jeszcze kilka lat, a chirurg przystępujący do zabiegu nie będzie się już posługiwał tradycyjnym skalpelem. Zostanie on wyeliminowany przez urządzenia jak to, które zaprezentował Samuel Ojo, lekarz na oddziale chirurgicznym WSZ w Lesznie.

- Laparoskop wykorzystuje technologię trójwymiarową. Wyposażony jest w kamerę, którą wprowadza się do jamy brzusznej. Obraz, który ona przekazuje, jest dziesięć razy dokładniejszy od tego, który widzimy gołym okiem - wyjaśnia chirurg Samuel Ojo. - Sprzęt, którym obecnie dysponujemy, należy do najnowocześniejszych w Polsce.

Zestaw laparoskopowy, który trafił do leszczyńskiego szpitala może służyć do wykonywania zabiegów w każdej części ciała. Przeprowadzanie operacji laparoskopem jest mniej inwazyjne niż przy używaniu skalpela. Pacjent już po trzech dniach może wrócić do domu, a jego dolegliwości są znacznie mniej odczuwalne. Przy tradycyjnych metodach, chory musi spędzić około dwóch tygodni na szpitalnym łóżku.

- Laparoskopu używamy już od 1994 roku. Do tego czasu przeprowadziliśmy ponad 5,5 tysiąca zabiegów przy jego pomocy - wyjaśnia Jerzy Młynarczyk, ordynator oddziału chirurgicznego. - Ufundowany właśnie dla nas nowy zestaw jest urządzeniem znacznie nowocześniejszym, a przez to mającym znacznie szersze zastosowanie. Chcemy podejmować się zabiegów na jelicie grubym, żołądku, a nawet tarczycy.

Dlatego też pojawienie się nowego laparoskopu na oddziale oznacza konieczność doskonalenia swoich umiejętności przez jego personel. - Urządzenie to wymaga nie tylko od chirurga, ale od całego personelu wielkiej precyzji i wiedzy. Dlatego musimy się dalej szkolić - dodaje Jerzy Młynarczyk

Samo urządzenie kosztowało 170 tysięcy złotych i zostało zakupione przez samorządy gmin Święciechowa, Włoszakowic i powiatu leszczyńskiego oraz z funduszy prywatnych firm i indywidualnych darczyńców. - Z własnych funduszy nie byłoby nas w tej chwili stać na tak nowoczesny zestaw laparoskopowy - zaznacza Tomasz Stroiński, dyrektor szpitala.