Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszno: Pijany skatował niemowlę, grozi mu dożywocie

Daniel Andruszkiewicz
Dożywocie grozi 35-letniemu mężczyźnie za usiłowanie zabójstwa 5-miesięcznej dziewczynki w Lesznie. Skatowane niemowlę trafiło do szpitala, ale na szczęście jego życiu nic nie zagraża. Wczoraj mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

- Postawiliśmy Rafałowi B. zarzut usiłowania zabójstwa, bo inaczej nie da się wyjaśnić i zakwalifikować sytuacji, kiedy uderza pięścią w głowę dziecka. Musiał mieć świadomość tego, że zadając ciosy w taki sposób, może je zabić - przyznaje Jerzy Maćkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.

Matka przywiozła dziewczynkę do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie w niedzielę. Trafiło na oddział dziecięcy. Lekarze nie mieli wątpliwości, że obrażenia na jej ciele powstały w sposób zamierzony. Powiadomili policję, która pod nadzorem leszczyńskiej prokuratury prowadziła postępowanie wyjaśniające. W poniedziałek zatrzymano konkubenta kobiety. Mieszkał razem z nią i dziećmi w jednej z kamienic na rynku. Pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego. Był pijany i stawiał opór, kiedy policjanci zakuwali go w kajdanki.

- Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym, bo nie stawił się w zakładzie karnym celem odbycia kary. Ciąży na nim wyrok za przestępstwo przeciwko mieniu - mówi Maćkowiak.

To nie pierwszy jego wyrok. Był już wielokrotnie skazywany za kradzieże i inne przestępstwa. Rafał B. spędził w więzieniach łącznie jedenaście lat swojego życia, ale jak utrzymuje matka dziewczynki, nigdy nie był agresywny w stosunku do niej lub dzieci. W niedzielę nie obawiała się więc zostawić z nim swoich dwóch córek (sześcioletniej i pięciomiesięcznej). Z najstarszą dziewięcioletnią córką poszła na spotkanie, by omówić szczegóły komunii, do której dziecko ma przystąpić w tym roku. Pod jej nieobecność Rafał B. wypił sporo alkoholu. Kiedy niemowlę zaczęło płakać, rzucił się na nie i zaczął bić je po buzi i w głowę.

- Lekarze, którzy na nasze zlecenie wykonali opinię, byli pewni, że zagroziło to życiu dziewczynki - przyznaje prokurator Maćkowiak.

Rafał B. mógł być przesłuchany dopiero wczoraj. Przez całą noc trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań. Złożył zdawkowe wyjaśnienia, w których jednak przyznał się do winy. Także wczoraj prokuratura wystąpiła z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie, by w ten sposób odseparować go od partnerki i jej dzieci. Po rozpatrzeniu wniosku Sąd Rejonowy w Lesznie postanowił umieścić mężczyznę w więzieniu. Spędzi więc tam najbliższe trzy miesiące. Robert B. poczeka tam na proces, w którym za usiłowanie zabójstwa pięciomiesięcznej dziewczynki będzie mu groził surowy wyrok.

- Za to przestępstwo przewidziana jest kara od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia - informuje Maćkowiak.

Śledczy nie przypominają sobie, by w ostatnich latach doszło w Lesznie do podobnego przestępstwa, choć niestety, nie brakuje ich w Wielkopolsce. 13-miesięczne dziecko ze śladami, które mogą wskazywać na pobicie, trafiło w październiku 2009 roku do krotoszyńskiego szpitala. W grudniu tego samego roku 21-letnia matka pobiła swoje dwumiesięczne dziecko pod dachem Centrum Interwencji Kryzysowej w Kaliszu. Z połamanymi żebrami i licznymi siniakami trafiło do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski