Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczba upadłości firm spada wciąż bardzo wolno

Monika Kaczyńska
W zeszłym miesiącu zbankrutowało mniej firm niż rok temu. Te, które popadły w kłopoty nie wychodzą już na prostą

W lipcu w całym kraju upadłość ogłosiło 79 przedsiębiorstw - wynika z danych Euler Hermes. To o 19 mniej niż w lipcu 2013 roku. Ale na optymizm za wcześnie. W czterech województwach: zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim upadłości było więcej niż rok temu.

W naszym województwie sytuacja wyglądała nieco lepiej. O ile w lipcu ubiegłego roku zanotowano bankructwo sześciu firm, o tyle w tym roku w pierwszym miesiącu drugiego półrocza było ich pięć. Nie zmienia to faktu, że nasze województwo pod względem liczby bankructw od początku roku wciąż plasuje się na piątym miejscu, a poprawa sytuacji następuje bardzo wolno.

Jednak nie sama liczba upadłości najbardziej niepokoi ekspertów. Bardziej martwi fakt, że spośród firm, które w poprzednich miesiącach ogłosiły upadłość układową 15 w skali kraju zostało postawionych w stan likwidacji.
Może to znaczyć, że poprawa koniunktury gospodarczej jest jeszcze zbyt mało wyraźna, by było możliwe odrobienie strat.
- Można więc powiedzieć, że koniunktura nie sprzyja w tej chwili postępowaniu naprawczemu - komentuje Maciej Harczuk, prezes zarządu spółki Euler Hermes Collections. - Każdy przypadek nieudanego postępowania układowego jest oczywiście inny, ale w wielu sytuacjach widzimy przede wszystkim, iż jest ono podejmowane zbyt późno, gdy jest już zbyt duża dysproporcja pomiędzy rosnącymi zobowiązaniami a malejącą zdolnością firmy do wypracowania zysków na poczet ich spłaty (m.in. z powodu utraty dostawców czy leasingowanych maszyn).

Jedną z najbardziej ryzykownych branż wciąż pozostaje budownictwo. W lipcu upadło 17 firm tej branży (o prawie połowę mniej niż rok temu), jednak w ich liczbie znalazł się mający swoją siedzibę we Wrocławiu, notowany na Giełdzie, deweloper Gant. Była to największa upadłość w tej branży w historii. Firma zbudowała ponad 3 tys. mieszkań (w tym także w Poznaniu). Biorąc pod uwagę skalę działalności można sądzić, że upadek tego przedsiębiorstwa może pociągnąć następne - np. firm podwykonawczych.

Znaczna liczba upadłości dotyczyła także firm usługowych - od fryzjersko-kosmetycznych po hotelarskie.
Statystki nie wskazują na poważne problemy producentów żywności, a także firm handlujących artykułami spożywczymi. Można więc sądzić, że skutki rosyjskiego embarga są przynajmniej na razie nieodczuwalne.

Eksperci też wskazują na zahamowanie spadku liczby upadłości w najsilniejszych gospodarczo województwach, a więc mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim. Poprawę widać jedynie na Śląsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski