Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczby są bezlitosne dla Lecha Poznań

Karol Maćkowiak
Robert Gumny to jedyny lechita, który jest w dobrej formie
Robert Gumny to jedyny lechita, który jest w dobrej formie Grzegorz Dembinski
Liczby nie kłamią - w Lechu dzieje się źle i to nie od trzech kolejek, a od dłuższego czasu. W ostatnich dziesięciu meczach Lech Poznań aż osiem razy nie strzelił bramki, a wygrał tylko jedno spotkanie!

Liczby nie kłamią - w Lechu dzieje się źle i to nie od trzech kolejek, a od dłuższego czasu. W ostatnich dziesięciu meczach Lech Poznań aż osiem razy nie strzelił bramki, a wygrał tylko jedno spotkanie!

Poważne problemy Lecha zaczęły się już bowiem w poprzednich rozgrywkach, kiedy to w rundzie finałowej lechici wygrali tylko jeden mecz (z Ruchem Chorzów w ostatniej kolejce), a gole strzelali w zaledwie dwóch! W sumie więc w ostatnich dziesięciu meczach Lech aż osiem razy nie strzelił bramki, a wygrał tylko raz - to bilans drużyny szykującej się do spadku, a nie do walki o Europę. Tyle, że w Kolejorzu nie potrafią znaleźć przyczyn niepowodzeń. Szukanie diagnozy trwa już jednak zbyt długo.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok

Lech - Jagiellonia 0:2: Kolejorz znowu spada na dno! [ZDJĘCIA]

- Gdybym potrafił odpowiedzieć, dlaczego tak się dzieje, to na pewno bym to poprawił. Brakuje nam precyzji, by wepchnąć piłkę do bramki i jestem przekonany, że jak jedna wpadnie, to będą wpadać kolejne - powiedział po meczu z Jagiellonią Białystok (0:2), Maciej Makuszew-ski, skrzydłowy Lecha Poznań, który uważa, że jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o kryzysie. - Trzeba się wziąć w garść, to nie jest nic wielkiego, że nie wygraliśmy trzech spotkań - ucina skrzydłowy.

Mówienie o braku skuteczności jako głównym problemie drużyny to uproszczenie. Trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa w tym sezonie sprawia, że o tym, co się dzieje w Lechu nie można już mówić w kategoriach przypadku lub niekorzystnej passy. Trenerzy czekają aż do formy wróci Marcin Robak czy Nicki Nielsen, podczas gdy pierwszy na gola nie strzelił od 426 minut, a drugi od 472.
- Skreślać tych napastników? Na to jest zbyt wcześnie. Marcin nie grał bardzo długo, potrzeba troszkę cierpliwości, natomiast wiem, że w piłce liczy się to co dzieje się teraz - mówi Jan Urban trener Lecha Poznań. - Nigdy nie powiedziałem, że Lech nie potrzebuje napastnika. Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądać. Jeśli nie będziemy strzelać bramek, to ktoś będzie musiał przyjść i to zrobić - dodaje Urban. Głośno transferów domagają się kibice, którzy przypomnieli o tym właścicielom klubu kilka razy w trakcie meczu z Jagiellonią. Piłkarze kilka razy usłyszeli gwizdy.

Dziś trener Urban nie wie nawet, jak ustawić piłkarzy na boisku. W środę na spotkaniu z mediami Mirosław Kmieć, asystent trenera Urbana stwierdził, że gra ustawieniem 1-4-4-2 we wcześniejszych meczach nie była błędem, a już w piątek Kolejorz zagrał jednym napastnikiem!

- O to samo zapytałby pan, gdybyśmy grali dwoma napastnikami i przegrali mecz. My też szukamy, chcemy spróbować grać inaczej, trzeba próbować innych rozwiązań - odpowiedział zapytany o zmianę trener Urban, który między wierszami już od dawna powtarza, że potrzebuje nowych piłkarzy. Odkąd został szkoleniowcem Lecha, drużynę opuścili m. in. Kasper Hamalainen, Marcin Kamiński, Karol Linetty.

Hamalainen był ostatnim piłkarzem Kolejorza, który regularnie strzelał bramki - po jego odejściu kłopoty w ofensywie zaczęły się piętrzyć, a kontuzja Szymona Pawłowskiego je pogłębiła. W piłkarzach Lecha trzeba wzbudzić mentalność zwycięzców.

Po meczu z Jagiellonią Maciej Makuszewski mówił, że „to nic wielkiego” i by „nie robić tragedii”. Im szybciej zawodnicy Lecha zdadzą sobie sprawę z tego, że takie niekorzystne serie dla Lecha nie mogą być codziennością i są powodem dla wstydu, tym łatwiej będzie trenerom pomóc im podnieść się z kolan. W Lechu wciąż nie brakuje piłkarzy, którzy w ekstraklasie mogą być wyróżniającymi postaciami, tyle że ostatnio są zupełnie bez formy.

Najlepiej wie o tym chyba Maciej Gajos, który w Jagiellonii błyszczał, w Kolejorzu znacznie obniżył loty. Nie potrafi rozgrywać, sprawia wrażenie zagubionego, a sytuacja z końcówki meczu, kiedy przegrał fizyczną walkę o piłkę, rozłożył ręce i spojrzał na sędziego, co obrazuje to, że jest bezradny.

Zobacz też: Lech - Jagiellonia 0:2: Kolejorz znowu spada na dno!

Urban zapytany o to, który z jego piłkarzy jest w dobrej formie, wskazuje... Roberta Gumnego - 18-latka grającego na lewej obronie. To najlepsza odpowiedź na pytanie: co się dzieje z Lechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski