MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liczenie, czytanie, pisanie... i to już w przedszkolu

Anna Jarmuż
Dzieci w zerówce mają uczyć się liczyć, pisać i czytać. Obecna podstawa programowa o tym nie mówiła. Była dostosowana do potrzeb młodszych dzieci, ale nauczyciele i tak pracowali z nimi indywidualnie
Dzieci w zerówce mają uczyć się liczyć, pisać i czytać. Obecna podstawa programowa o tym nie mówiła. Była dostosowana do potrzeb młodszych dzieci, ale nauczyciele i tak pracowali z nimi indywidualnie Mariusz Kapała
MEN przygotowało nową podstawę programową do przedszkoli i szkół podstawowych. Czekali na to rodzice i nauczyciele. To był ostatni dzwonek, w poniedziałek rozpoczęła się rekrutacja.

Do zerówek wraca nauka pisania i czytania. Dzieci mają uczyć się też liczyć. To założenia nowej podstawy programowej, która jest już dostępna na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej. Projekt trafił do konsultacji społecznej. Uwagi można zgłaszać do 11 marca.

Przygotowanie do szkoły
Zgodnie z programem dziecko, które wychodzi z przedszkola, ma znać litery, umieć układać oraz czytać proste wyrazy i zdania, a także dzielić słowa na sylaby i głoski. Maluch powinien też podejmować próby pisania.

Eksperci przygotowujący nową podstawę zadbali też o wiedzę matematyczną maluchów. Dziecko, które kończy przygodę z przedszkolem, powinno: potrafić policzyć do 10, umieć odejmować i dodawać na tych liczbach, posługiwać się liczebnikami głównymi i porządkowymi, określać kierunki, rozróżniać podstawowe figury geometryczne, porównywać wielkości przedmiotów oraz mierzyć długość. W projekcie znalazł się też zapis, że nauczyciele mają podchodzić do dzieci w sposób indywidualny.
Jak tłumaczy minister edukacji narodowej, to wszystko ma przygotować maluchy do nauki w szkole. Zaznacza też, że dziecko, kończąc przedszkole, nie musi umieć czytać, liczyć i pisać. Ma mieć jednak możliwość, by się tego nauczyć.

Przygotowanie do szkoły
Zmiana podstawy programowej w przedszkolach to konsekwencja reformy. Tuż przed nowym rokiem posłowie zdecydowali o zniesieniu obowiązku szkolnego sześciolatków. Teraz rodzic ma wybór - sam decyduje, czy posłać dziecko do pierwszej klasy, czy zostawić go w zerówce. Nauczyciele przedszkolni spodziewali się powrotu do tego, co było. Jak mówią, jeśli powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.

- Zmiany były potrzebne. Skoro zdecydowano, że sześciolatek ma prawo zostać w przedszkolu, trzeba uwzględnić jego potrzeby - mówi Hanna Pawlak, dyrektorka Przedszkola nr 46 w Poznaniu.

Jak podkreśla - choć w obecnej podstawie programowej nie było mowy o nauce pisania i czytania - nauczyciele i tak starali się podążać za naturalną potrzebą dziecka.

- Ono chce się uczyć i rozwijać. Jeśli ma już pewne umiejętności, nie można ich blokować - wyjaśnia Hanna Pawlak.
Tak samo uważają inni nauczyciele. Jak stwierdza Edyta Janowska, dyrektorka poznańskiego Przedszkola nr 189, trzeba brać pod uwagę potrzeby dzieci zdolnych.

- Mamy w jednej z grup pięciolatkę, która potrafi pisać i czytać - tłumaczy poznańska dyrektorka. Jak zauważa, temat nowej podstawy programowej interesował też rodziców.

- Podczas spotkań wielokrotnie pytali nas, czego będą uczyć się ich dzieci, jeśli zdecydują, że zostaną w przedszkolu - mówi Edyta Janowska.

Zmiany też w szkołach
Podstawa programowa w przed- szkołach ma być spójna z nauką w szkole. Dlatego, i tam będą zmiany. Nauczyciele mają podchodzić do ucznia indywidualnie, by sprostać oczekiwaniom sześcio- i siedmiolatków. Wszystkie dzieci i tak będą jednak pracować na darmowym elementarzu, który był przygotowany z myślą o sześciolatkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski