Łopuchowo: Mieszkańcy czekają na peron - decyzja w kwietniu

- To jest skandal, bo jak kupowaliśmy tu domy, to powstanie peronu było pewne - podkreśla Małgorzata Stańczyk, która wraz z innymi mieszkańcami walczy o realizację inwestycji. - Z jakichś powodów przystanek nie powstał. Co dziwne jak zwracamy się do PKP, Urzędu Marszałkowskiego czy starostwa, to wszyscy potwierdzają, że peron jest potrzebny. Jeśli tak, to dlaczego jeszcze nie powstał? - dziwi się mieszkanka.

Sprawa bulwersuje mieszkańców, bo choć dworzec kolejowy jest niecały kilometr dalej (w centrum Łopuchowa), to dojście do niego oznacza spore ryzyko. Nie ma bowiem chodnika czy ścieżki rowerowej, która umożliwiłaby mieszkańcom bezpieczne dotarcie do pociągu.

- W tym miejscu zdarzały się przypadki potrącenia pieszych, którzy szli poboczem z dworca w Łopuchowie na osiedle Przy Puszczy - mówi Kazimierz Stachura.

Jak twierdzą pracownicy PKP od początku było wiadomo, że nowy przystanek zostanie wybudowany nie w pierwszym, a drugim etapie inwestycji (2012 -2013 rok). Czy jednak tak się stanie, nie wiadomo. Bo obecnie wszystko zależy od tego, czy Urząd Marszałkowski znajdzie na ten cel pieniądze.

- Sprawa powinna rozstrzygnąć się w najbliższych miesiącach - zapewnia Zbigniew Wolny z PKP PLK.
Swoje zaangażowanie w sprawę budowy peronu deklarują miejscowe władze. Tomasz Łęcki, burmistrz gminy Murowana Goślina zapewnia, że z jego informacji wynika, że problemem nie są pieniądze.

- Od początku uważam, że peron powinien powstać w tym miejscu - zapewnia. - Dlatego rozmawiałem na ten temat zarówno z PKP PLK jak i Urzędem Marszałkowskim. Wiem, że pieniądze są, a obecnie jest robiona analiza efektywności ewentualnego peronu. Sprawa wciąż jest otwarta, a decyzja w sprawie budowy powinny zapaść do końca kwietnia.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]