MACIEJ SKORŻA:
Ten mecz mógł ułożyć się zupełnie inaczej. W pierwszym fragmencie gry, gdzie Jagiellonia ruszyła na nas potrafiliśmy to mimo wszystko wytrzymać. Później udało nam się ruszyć do przodu i częściej utrzymać przy piłce i lepiej organizować ataki. Mieliśmy swoje sytuacje. Szkoda okazji Dawida Kownackiego. Poza tym mieliśmy też kila strzałów z dystansu. Jeden błąd, który popełniliśmy w kryciu w polu karnym, dodatkowo dopuściliśmy do dośrodkowania z naszej prawej strony i nagle musieliśmy zacząć gonić wynik.
Zobacz:
W drugiej połowie zaczęliśmy grać tak ofensywnie jak tylko teraz nas stać. Szukaliśmy piłek za plecy obrońców Jagiellonii, co też nie było łatwe. Jagiellonia się głębiej cofnęła, czym zabrała miejsce za swoimi plecami. Potrafiliśmy się co prawda utrzymać z piłką na połowie przeciwnika, rozgrywaliśmy akcje na jeden-dwa kontakty. Brakowało nam jednak ostatniego podania. Z czasem zaczęliśmy się robić coraz bardziej nerwowi.
MICHAŁ PROBIERZ:
Ostatnio zawsze traciliśmy trochę bramek i przez to nie wygrywaliśmy meczów. Dzisiaj trzeba było grać tak agresywnie, bo widać było po Lechu sportową złość. Dlatego też przeciwstawiliśmy mu agresję i dobrą grę. Trzeba pochwalić Frankowskiego za gola, bo ostatnio był krytykowany za niewykorzystywanie dobrych okazji. Dzisiaj on jest bohaterem i dlatego fajnie, że mecz się zakończył wynikiem 1:0. Przemek zrobił krok do przodu, ale wszyscy musimy dalej pracować. Dzisiejsze zmiany w składzie były dla niektórych nagrodą za dobrą postawę na treningach. Takie było ich założenie. Teraz przed nami mecz pucharowy, zrobimy wszystko, aby dobrze w nim zagrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?