MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Gortat po raz siódmy w Poznaniu! Były koszykarz NBA ma wciąż wielkie plany i cieszy się, że poznańska szkoła jest już nr 2 w Polsce

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Marcin Gortat przemawia do uczniów swojej poznańskiej szkoły na zakończeniu roku
Marcin Gortat przemawia do uczniów swojej poznańskiej szkoły na zakończeniu roku Waldemar Wylegalski
Marcin Gortat, czyli najbardziej znany polski koszykarz, raz w roku od 7 lat odwiedza Poznań i swoją szkołę w naszym mieście. My zapytaliśmy go we wtorek, 18 czerwca w Zespole Szkół Geodezyjno-Drogowych przy ul. Szamotulskiej (tam mieści się siedziba Szkoły Gortata) skąd czerpie jeszcze motywację do działania?
emisja bez ograniczeń wiekowych

– Poznańska szkoła przeskoczyła w tym roku jedną z dwóch łódzkich placówek i nasza oddział w Krakowie. Stała się pod względem uczniów nr 2 w Polsce, z czego jestem dumny, choć to nie moja zasługa, tylko dyrekcji na czele z dyrektorem Tomaszem Różyckim, wszystkich nauczycieli, trenerów, a także rodziców, którzy we współczesnym procesie edukacji chwilami są ważniejsi niż ich pociechy, choć to one odnoszą coraz większe sukcesy i są naszym oczkiem w głowie. Ten awans Poznania w całej strukturze to efekt pracy wielu osób – podkreślił w miniony wtorek były zawodnik Washington Wizardas, Los Angeles Clippers i Phoenix Suns.
Słynny koszykarz zarobił za oceanem miliony i mógłby resztę życia spędzić pod palmami i na kanapie. Wybrał jednak inny sposób na życie.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych koszykarek w polskiej lidze

– Jestem takim człowiekiem, że mnóstwo satysfakcji czerpię z pomagania, z robienia czegoś dla innych. Dlatego uwielbiam organizować też imprezy, po których pozostaje ślad w postaci zbiórek charytatywnych. Umówmy się nie jesteśmy nowicjuszami. Takie projekty jak mecz z wojskiem, campy czy Szkolny Skill Challenge robimy już rutynowo. Na pewno nie wycofamy się z nich z dnia na dzień, chociaż niedawno skończyłem 40-stkę i peselu już nie oszukam. Prawda jest taka, że wszystkie inicjatywy pochłaniają coraz więcej energii i kiedyś trzeba będzie powiedzieć „stop”. Nie jestem jednak sam w Fundacji Marcina Gortata, ponoszę więc odpowiedzialność też za inne osoby i mam tego świadomość – dodał Gortat.

Twierdzi on, że bez niego większość projektów nie ma racji bytu, bo musi je firmować ktoś znany, kto będzie miał siłę przebicia w samorządach i innych instytucjach.

Pracownicy są emocjonalnie związani, z tym co robimy

– Mamy mnóstwo pracowników, którzy są emocjonalnie związani z akacjami. Nie wiem jak długo one będą trwały, wiem natomiast, że moja osoba jest potrzebna do ich rozwoju. Musi być zawsze ktoś, kto te pomysły napędza i daje im swoje nazwisko. Nie przeceniam siebie, ale mam świadomość, w jakich realiach funkcjonujemy i wiem, że moja osoba otwiera często drzwi, które dla innych pozostałyby zamknięte. Z drugiej strony nasze projekty są już tak zakorzenione, że choćby część naszych uczniów o tym, że byłem koszykarzem nie ma zielonego pojęcia. Oni wiedzę na mój temat muszą czerpać z Internetu. To jeszcze jeden dowód na to, że pesel nie kłamie – przekonywał 40-latek.

Według niego pomaganie ludziom to rola, w której najlepiej się odnajduje. Nie widzi siebie na fotelu prezesa PZKosz.
– Nie ma takiej potrzeby, żebym był szefem związku. Marcin Gortat sam i tak nie uzdrowi polskiej koszykówki. Potrzeba wielu lat pracy, żeby wyczyścić środowisko oraz wprowadzić w nim zmiany. To jednak nie jest już zadanie dla mnie – zauważył były reprezentant Polski.

Trudne zadanie dla reprezentacji

W Poznaniu mówił on też o szansach męskiej kadry na występ na igrzyskach w Paryżu.

– Wiadomo, że dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe, ale droga do Paryża będzie bardzo wyboista. Najpierw musielibyśmy rozegrać kilka meczów życia, a na samym końcu dokonać czegoś niemal niemożliwego, czyli ograć takiego giganta koszykówki jak Hiszpania. Życzę młodszym kolegom awansu, ale też zdaję sobie sprawę jak trudne zadanie ich czeka. Dla kadry w tej sytuacji będzie chyba ważniejsze przyszłoroczne Euro, którego Polska będzie współgospodarzem i fajnie by było, gdyby na tej imprezie pokazała się z dobrej strony –podsumował były koszykarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski