Poznańscy rowerzyści spod znaku Masy Krytycznej przejechali ulicami, z których zwykle nie korzystają. Pojawili się na Wyszyńskiego, Warszawskiej, Bałtyckiej, Hlonda. - Dlaczego zwykle nas tam nie ma - pyta Kamila Sapikowska. - Bo to szerokie arterie samochodowe, na których często podnosi się dopuszczalną prędkość - wyjaśnia.
Rowerzyści mówią, że na takich ulicach boją się jeździć. Dlatego pojawił się pomysł dopuszczenia ruchu rowerowego na Moście Dworcowym. Czy rowerzystów nie karmi się strachem, by wybierali jazdę po chodniku - zastanawiają się pasjonaci podróżowania na dwóch kółkach i domagają się dla siebie bezpiecznego miejsca na jezdni. Ale czy rowerzyści muszą być na każdej ulicy i czy wyciąganie takiej grupy na ulicę Bałtycką nie jest stwarzaniem zagrożenia? - Przyjeżdżające Masę Krytyczną wiedzą dlaczego to robią - mówi Kamila Sapikowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?