Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska Szkocja. Wynik 2:2 [RELACJA, WYNIK, ZDJĘCIA]

Radosław Patroniak, BAZA
Polscy piłkarze po sobotnim triumfie nad Niemcami nie zdołali pokonać Szkotów, ale zagrali bardzo ambitnie i pozostali liderem grupy D.

Zobacz też: Mecz Polska Szkocja [RELACJA NA ŻYWO, WYNIK, ZDJĘCIA]

Bramki:
- Krzysztof Mączyński (12.)
- Shaun Maloney (18.)
- Steven Naismith (57.)
- Arkadiusz Milik (76.)

Żółte kartki:
- Polska - Grzegorz Krychowiak, Sebastian Mila
- Szkocja - Gordon Greer.
Sędzia: Alberto Undiano Mallenco (Hiszpania).
Widzów: 55 197.

Adam Nawałka zaskoczył wyjściowym składem, ponieważ dość długo wydawało się, że wstawi do niego tylko jednego nowego zawodnika, za kontuzjowanego Tomasza Jodłowca. Tymczasem postanowił pozostawić na ławce Macieja Rybusa (zamiast niego wyszedł w podstawowej jedenastce Waldemar Sobota), Jakuba Wawrzyniaka (zastąpił go Artur Jędrzejczyk) i Sebastiana Milę, który po golu przeciwko Niemcom częściej był typowany przez ekspertów do gry niż Krzysztof Mączyński.

Z kolei Gordon Strachan postawił na sprawdzonych piłkarzy i już przed meczem dał do zrozumienia, że wyciągnął wnioski z analizy meczu biał-czerwonych z mistrzami świata. - Polska to nie tylko Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu pomógł swojej kadrze pokonać Niemców 2:0, ale to Arkadiusz Milik i Sebastian Mila strzelali bramki. Prawdą jest, że skład Niemców po mundialu się trochę zmienił, ale to nie zmienia faktu, że Polska była w sobotnim meczu fantastyczna. Moi piłkarze wiedzą, że nasi rywale mają więcej świetnych zawodników niż Lewandowski -przekonywał Strachan.
Pierwsze minuty spotkania potwierdziły słowa szkockiego selekcjonera, bo goście od początku ustawili obronne zasieki na własnej połowie i widać było już po ich ustawieniu, że pilnie odrobili pracę domową. W naszym zespole natomiast było sporo nerwowości i niecelnych podań.

W 10 min naszemu zespołowi należał się rzut wolny za wejście "nakładką" w szarżującego przed polem karnym "Lewego". Zamiast wolnego mieliśmy tylko rzut z autu, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo po chwili prowadziliśmy już 1:0!

Akcję zainicjował Waldemar Sobota. Wprawdzie podał niecelnie, ale Alan Hutton wybił piłkę tak niefortunnie, że trafiła ona pod nogi Krzysztofa Mączyńskiego. Pomocnik chińskiego Guizhou Renhe nie zastanawiał się, tylko precyzyjnie uderzył futbolówkę tak zwaną pasówką. Bramkarz David Marshall nie sięgnął piłki, która po odbiciu się od słupka zatrzepotała w siatce. I znów okazało się, że Nawałka miał nosa, stawiając na swojego byłego podopiecznego w Górniku Zabrze.

Trybuny oszalały, ale radość na Narodowym nie trwała długo. Szkoci wyrównali po błędach naszych defensorów, a w przede wszystkim zagapieniu się Łukasza Piszczak i Łukasza Szukały. Pierwszy nie upilnował Ikechi Anyi, a drugi zostawił bez opieki strzelca gola, Shauna Maloneya. Stoper Steauy Bukareszt zresztą od początku nie sprawiał dobrego wrażenia, myląc się przy podaniach i interwencjach.

Zobacz też: Mecz Polska Szkocja [OBRAZKI, FILM]

Stracona bramka nie wpłynęła zbyt mobilizująco na gospodarzy. W odpowiedzi mieliśmy groźne dośrodkowanie Kamila Grosickiego, ale w sumie to rywale byli częściej przy piłce i zdominowali środek pola. W 33 min w jednym ze starć ucierpiał Kamil Glik, który na kilka minut musiał opuścić boisko z rozbitym łukiem brwiowym. Pięć minut później Sobota zamiast strzelać w dogodnej sytuacji zdecydował się na podanie do Lewandowskiego. Nie mieliśmy więc kolejnego wybuchu radości, a jedynie jęk zawodu.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od efektownego rajdu Piszczka i dwóch niewykorzystanych okazji Milika. Potem jednak polska husaria osłabła. W 57 min "Waleczne Serca" ze Szkocji zdobyły drugą bramkę po kolejnym błędzie Piszczka. W pole karne piłkę z wolnego wrzucił James Morrison, a na przedpolu bramkowym jej lot delikatnie zmienił Steven Naismith i zmusił do kapitulacji Wojciecha Szczęsnego. W odpowiedzi z bliska, ale niecelnie, główkował Milik.Napastnik Ajaksu Amsterdam zrehabilitował się w 76 min, trafiając do siatki po precyzyjnym zagraniu Jędrzejczyka. Biało-czerwoni doprowadzili do remisu i chcieli pójść za ciosem, ale Marshall był na posterunku po strzale "Lewego" i miał szczęście po uderzeniu Grosickiego, który trafił w słupek po wspaniałej akcji Mili. A jak się nie da wygrać, to trzeba chociaż zremisować i to udało się Polakom osiągnąć...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski