Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Media: Polityczny prezes Merkurego

Michał Kopiński
Filip Rdesiński w 2002 roku kandydował do rady powiatu poznańskiego z listy wspólnego komitetu PiS i LPR
Filip Rdesiński w 2002 roku kandydował do rady powiatu poznańskiego z listy wspólnego komitetu PiS i LPR Andrzej Szozda
- Ten wybór nie ma nic wspólnego z polityką - przekonywał przewodniczący rady nadzorczej Radia Merkury Robert Pietryszyn po tym, jak konkurs na prezesa tej stacji wygrał niedawno Filip Rdesiński.

Tajemnicą poliszynela jest, że ten 30-letni dziennikarz "Gazety Polskiej", a wcześniej też "Misji specjalnej" TVP, został prezesem dzięki wpływom PiS w mediach publicznych. Sam Rdesiński zapewnia, że jest "człowiekiem mediów", a nie PiS czy innej partii. Jednak, jak ustaliła "Polska Głos Wielkopolski", nowy prezes Merkurego kandydował w 2002 roku do Rady Powiatu Poznańskiego z listy komitetu tworzonego przez PiS i LPR.

Według naszych informacji, przed rozpoczęciem kariery dziennikarskiej Filip Rdesiński był bezpośrednio związany z polityką, w tym z PiS. Na początku dekady działał aktywnie w prawicowej partii Chrześcijańska Demokracja III RP, był nawet szefem jej wielkopolskiej młodzieżówki. Jak ustaliliśmy, później sondował możliwość wstąpienia do Prawa i Sprawiedliwości. Ostatecznie członkiem PiS nie został, ale w 2002 roku wystartował do Rady Powiatu Poznańskiego z list "Porozumienia Samorządowego". Komitet ten tworzyły PiS i LPR. - Na listy przyjmowaliśmy ludzi o zdecydowanie prawicowych poglądami - mówi Ryszard Pomin (PiS), który komitet organizował.

- Byłem w Chrześcijańskiej Demokracji, a po odejściu myślałem o zaangażowaniu się w PiS, ale również w PO. Ostatecznie jednak dałem sobie spokój i do żadnej partii już nie wstąpiłem - mówi Rdesiński. Potwierdza też, że startował z listy "Porozumienia" w wyborach samorządowych. - Nie ma to jednak żadnego znaczenia, bo od 8 lat nie zajmuję się polityką - dodaje.

Zaniepokojenie nominacją Rdesińskiego - a także drugiego członka zarządu, kojarzonego z lewicą Ryszarda Ćwirleja - wyrazili naukowcy i artyści skupieni w poznańskiej filii Fundacji Kultury Polskiej. - "Media publiczne to dobro społeczne, które pod żadnym pozorem nie powinno być przedmiotem jakichkolwiek przetargów politycznych" - napisali w oświadczeniu członkowie fundacji, której w Poznaniu szefuje prof. Bronisław Marciniak.

Problem z Rdesińskim ma też... poznańskie PiS. - Jego powołanie idzie na nasze konto, a my nie mieliśmy z tym nic wspólnego - mówią politycy z władz PiS w Poznaniu. I dodają: - Rdesiński wychodził sobie poparcie gdzieś wyżej, w centrali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski