Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta musimy urządzać jak... wnętrza galerii handlowych

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
Rozmowa z Maciejem Błachowiczem, historykiem, regionalistą, wykładowcą uniwersyteckim o ustawie krajobrazowej, która ma usunąć chaos reklamowy z naszych ulic i uczynić je piękniejszymi.

Od miesiąca obowiązuje ustawa krajobrazowa, która poprzez walkę z nielegalnymi reklamami ma bronić krajobrazów naszych miast i wsi. Dlaczego tak późno została uchwalona?
- Ta ustawa świadczy o tym, że ludzie wreszcie zorientowali się, że z tą naszą przestrzenią coś jest nie tak. To efekt wielu publikacji prasowych na ten temat, ale także książek takich jak np. „Wrzask przestrzeni”, czy „Wanna z kolumnadą”. Poza tym odwiedzamy naszych zachodnich sąsiadów i widzimy, że tam wszystko wygląda zupełnie inaczej. Może to zabrzmi bardzo poważnie, ale walka o krajobraz jest naszym obowiązkiem patriotycznym.

Ustawa przede wszystkim penalizuje nielegalne reklamy. Reklamy w większości są nielegalne, tyle że nikt się nimi nie zajmuje. Czyli teraz samorząd będzie mógł je łatwiej usunąć?
- Jestem zwolennikiem działania stopniowego. Jeśli ludzie coś mieli całe lata, nie można im tego od razu odbierać. Myślę, że musi być co najmniej dwuletni okres karencji i w tym czasie reklamy muszą być zlikwidowane. To jest też czas dla miasta i właścicieli budynków, czas na budowę chodników i odnowienie kamienic, działania rewitalizacyjne. Gdybyśmy teraz nagle usunęli reklamy na starówce, to byśmy ją jeszcze bardziej pogrążyli, także ekonomicznie. Gdy będzie widać działania rewilizatorów, to będziemy się mogli zająć reklamami.

Tym niemniej reklamy jako tablice informacyjne są potrzebne. Nowa ustawa może utrudnić lub uniemożliwić ich wieszanie.
- Przede wszystkim należy skrócić czas załatwiania pozwolenia na zawieszenie reklamy. Moim zdaniem miasta powinny mieć swoją księgę wzorców, do której inwestor mógłby sięgnąć i znaleźć tablicę, która mu najbardziej odpowiada wizualnie i finansowo.

Nie jest więc Pan przeciwnikiem reklam na ulicach?
- Nie jestem przeciwnikiem pewnej informacji wizualnej, która pozwala dotrzeć do siedziby firmy czy sklepu. Problem polega na tym, że rywalizacja na reklamy doprowadziła do tego, że na pewnym budynku w Kaliszu wiszą i zasłaniają cały obiekt trzy tablice informacyjne jednej firmy, każda innej wielkości. Każdy chce, żeby jego reklama była najbardziej widoczna, a tymczasem w tym chaosie coraz mniej informacji dociera do odbiorców reklam.

Czy nie szkoda reklam, które są stałym fragmentem naszego krajobrazu?
- Można się nawet tym zafascynować, brzydotą naszego miasta i kraju. Ja jednak uważam, że powinniśmy dążyć do standardów europejskich.

Czyli jakich?
- Ludzie zachwycają się, jak pięknie jest w galeriach. Tam za wygląd wnętrza odpowiada jedna osoba i nie ma miejsca na samowolkę. Dzięki temu wnętrze jest miłe i estetyczne. Musi takie być, bo mamy w galerii dobrze się czuć. Jeśli chcemy coś zrobić dla starówki, to musimy ją wzorować na galerii handlowej, która z kolei wzoruje się na dawnej ulicy. Jeśli w jakiejś przestrzeni dobrze się czujemy, to nie chcemy jej opuszczać. I na odwrót. Dlatego starówka opustoszała.

Uda się ją od nowa zaludnić?
- Nie będzie to łatwe. Nasz problem polega na tym, że jesteśmy za zmianami, o ile nas nie dotyczą. Anglicy mówią o tym - „nie na moim podwórku”. Albo będziemy mieli wokół siebie koszmary, albo piękny krajobraz.

Jaki zakątek Kalisza jest najbardziej „zareklamiony”?
- Wiele jest takich miejsc. Na pewno newralgicznym punktem jest starówka, gdzie akurat nadzór konserwatorski jest najlepszy. Przestrzeni strasznych jest bardzo dużo, ale Kalisz nie różni się od innych miast. Może poza tymi, które już wcześniej wprowadziły park kulturowy, takimi jak Kraków czy Toruń, ale tam jest większa niż u nas świadomość tego, że turystów przyciągają ładne miasta. Zresztą to nie tylko kwestia reklam, ale także zieleni i wielu innych rzeczy i temat na inną rozmowę.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski