Mieszane sztuki walki. Mateusz Rębecki z kolejną świetną wygraną w organizacji UFC. Kapitalna walka Polaka

Podczas gali UFC on ABC 5: Emmett vs Topuria, która odbyła się 24 czerwca w USA, Mateusz Rębecki wszedł po raz drugi do najważniejszego oktagonu świata MMA. Polak starł się z Loikiem Radzhabovem i w dominującym stylu rozbił go w drugiej rundzie starcia. Polak od początku mocno okopywał nogi przeciwnika. Kolejne ataki sprawiły, że Radzhabov miał poważne problemy z poruszaniem się, a gdy padł na matę, do akcji wkroczył sędzia i przerwał walkę. Tuż po starciu pojawiło się podejrzenie, że Mateusz wyprowadzając kopnięcia mógł złamać palce w stopnie, ale ostatecznie Polak w rozmowie z fanami na Instagramie potwierdził, że jego noga jest tylko stłuczona.

Wygrana nad Radzhabovem była dla Mateusz piętnastym tryumfem z rzędu. Polak pozostaje niepokonany od 2014 roku. W całej karierze tylko raz musiał uznać wyższość rywala w klatce.

Mateusz Rębecki to były mistrz polskiej organizacji FEN. Zawodnik związany ze szczecińskim klubem Berserker’s Team od dawna nie ukrywał swoich sportowych ambicji i chęci walczenia dla najlepszej organizacji MMA na świecie. W zeszłym roku nadarzyła się okazja, aby wystąpić na gali z cyklu Dana White’s Contender Series, która jest furtką prowadzącą do UFC. Nie wystarczy jednak wygrać tam swojej walki, aby otrzymać kontrakt, trzeba też zrobić wrażenie na szefie UFC, który ostatecznie decyduje o tym, który ze zwycięzców może dalej bić się dla amerykańskiej organizacji. Mateusz wygrał walkę, zaimponował Danie White’owi i dostał się do UFC. W styczniu tego roku zadebiutował w najważniejszej organizacji MMA na świecie i pokonał w dominującym stylu Nicka Fiore. Teraz ma za sobą dwie wygrana w UFC i zapowiada, że chciałby wrócić do klatki pod koniec roku.

- Kiedy kolejne starcie? Listopad, grudzień. Koniec listopada, początek grudnia, tak bym chciał, ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie

stwierdził Polak w rozmowie na Instagramie.

Mateusz jest zawodnikiem, który ma dopiero 30 lat i sam mówi o tym, że właśnie wchodzi w najlepszy okres w swojej karierze. Zdecydowaną większość walk Rębecki wygrał do tej pory przed czasem, a aż dziewięć razy pokonywał rywali już w pierwszej rundzie.