Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Trzcianki i okolic mają specjalnego sąsiada. Już nie jeden raz spotykali na swojej drodze... rysia [FILM]

TR
Ryś, którego obecność zarejestrowano w 2014 roku w Puszczy Noteckiej wywołał dużą sensację. Nie bez powodu. Był pierwszym rysiem na tych ziemiach od ponad 200 lat. Siedem lat później na terenie pilskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych żyje już kilkadziesiąt rysiów. Tyle tych pięknych i rzadkich zwierząt wypuszczono na wolność w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu.
Ryś, którego obecność zarejestrowano w 2014 roku w Puszczy Noteckiej wywołał dużą sensację. Nie bez powodu. Był pierwszym rysiem na tych ziemiach od ponad 200 lat. Siedem lat później na terenie pilskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych żyje już kilkadziesiąt rysiów. Tyle tych pięknych i rzadkich zwierząt wypuszczono na wolność w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu. Paweł Lacheta/Zdjęcie ilustracyjne
Do niecodziennego spotkania doszło na polnej drodze. Michał Kunysz przeżył spotkanie... z rysiem, na trasie między Białą i Radolinem. Na filmiku Nadleśnictwa Trzcianka widać, że zwierzę niespecjalnie przejęło się obecnością człowieka, a samochód po prostu ominęło.

Zobacz jak wyglądało spotkanie z rysiem

Felis lynx czyli ryś to największych drapieżnik z rodziny kotów żyjący w polskich lasach. Choć niewiele brakowało, żeby z tych lasów zniknął. W zachodniej Polsce rysie zostały wybite w drugiej połowie XVIII wieku. Te, które przeżyły wolały zniknąć ludziom z oczu i zaszyły się po drugiej stronie Wisły w Puszczy Białowieskiej, Knyszyńskiej i Augustowskiej oraz w Karpatach.

Zobacz też: Poznań: Protest pod Urzędem Miasta w sprawie niewypłaconych pieniędzy

od 16 lat

Rysie w pilskich lasach. Powrót po 200 latach

Ryś, którego obecność zarejestrowano w 2014 roku w Puszczy Noteckiej wywołał dużą sensację. Nie bez powodu. Był pierwszym rysiem na tych ziemiach od ponad 200 lat. Siedem lat później na terenie pilskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych żyje już kilkadziesiąt rysiów. Tyle tych pięknych i rzadkich zwierząt wypuszczono na wolność w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu.

- W ramach projektu prowadzimy hodowlę rysi w zagrodach w Dłusku i Jabłonowie, ponadto, aby zbudować od nowa populację, sprowadzamy osobniki z ośrodków hodowlanych m.in. z Niemiec i Austrii. Sprowadzone rysie są wpuszczane do zagród adaptacyjnych, a następnie wypuszczane w momencie kiedy wykazują cechy pozwalające im na przeżycie na wolności to jest umiejętność polowania lub niechęć do człowieka

- można przeczytać na stronie projektu www.rysie.org.

Na wolność z GPS

Rysie wypuszczono na wolność razem z nadajnikiem GPS zamontowanym w obroży tak, by można było śledzić ich losy i ścieżki, którymi chadzają.

- Większość rysi kryje się w ostępach leśnych, poluje i ukrywa swoje ofiary tak, że czasem nawet leśnikom trudno jest zauważyć ich obecność w lesie. Jednak są wyjątki, które elektryzują całą lokalną społeczność - mówi Dominika Nadolna, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Pilskich Lasów w Pile.

Rok temu jeden z rysi - Bałagan, zamieszkał na stadionie miejskim w Kaliszu Pomorskim. Nie chodziło jednak o trawę, tylko o sarnę, którą w pobliżu upolował i z którą aż do ostatniej kosteczki nie chciał się rozstawać. Innego rysia - Pioruna, leśnicy sfotografowali spokojnie przechodzącego przez drogę. Nie przejmował się samochodami ani kombajnem, który po koszeniu zjeżdżał z pola.

Latem rysie mogą wygląda na nieco wychudzone, co u rysi o tej porze roku jest czymś zupełnie normalnym.

- Rysie linieją, by dostosować się do panujących warunków termicznych dlatego latem wyglądają na zabiedzone, a zimą kiedy wyrastają im włosy puchowe wyraźnie nabierają zaokrąglonych kształtów

- wyjaśnia Dominika Nadolna.

Zdradza także inne ciekawostki dotyczące tych pięknych kotów. W przeciwieństwie do większości kotów rysie pływają, i to całkiem nieźle, a dzięki obrożom telemetrycznym wiadomo, że przepłynęły Wartę, Odrę czy Wisłę. Nie potrzebują też potrzebują zwartych kompleksów leśnych do wychowywania młodych. Wystarczy im na przykład kępa drzew na polu kukurydzy, gdzie mogą zdobyć pokarm.

- Pokonują autostrady i drogi szybkiego ruchu w dowolnym miejscu. Do tej pory uważano, że to jest powód, dla którego przez długi czas populacja rysia w Polsce nie rosła

- mówi rzeczniczka pilskich lasów.

Przestrzega jednocześnie, by nie zapominać, że ryś to dzikie zwierzę i aby zachować bezpieczny dystans. Bezpieczny dla siebie. I dla rysi.

.

Wyprawa w Himalaje

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski