Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Wiedeńskiej nie chcą sąsiedztwa blaszanego płotu [ZDJĘCIA]

Marta Danielewicz
Mieszkańcy ul. Wiedeńskiej nie chcą sąsiedztwa blaszanego płotu
Mieszkańcy ul. Wiedeńskiej nie chcą sąsiedztwa blaszanego płotu MD
Mieszkańcy ul. Wiedeńskiej nie chcą sąsiedztwa blaszanego płotu. Ogrodzenie powstało nielegalnie. Jednak jego rozbiórka może nie nastąpić

- To ohydny "blaszak", nie chcemy go tutaj - tak o płocie, który powstał w sąsiedztwie ulicy Wiedeńskiej, wypowiadają się mieszkańcy. Blaszane opłotowanie, postawione w weekend majowy przez prywatnego inwestora, spędza sen z powiek poznaniaków mieszkających w domkach szeregowych na osiedlu Marysieńki. Nie chcą go i uważają, że powstał nielegalnie.

Mimo że płot ma dozwoloną wysokość (czyli poniżej 2,20 metra), graniczy bezpośrednio z ulicą. Zgodnie z przepisami prawa budowlanego właściciel płotu jest zobowiązany złożyć stosowny wniosek w wydziale architektury Urzędu Miasta Poznania 30 dni przed planowanym stawianiem ogrodzenia. Jak udało się nam ustalić, takiego wniosku nie było.

- Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z samowolą budowlaną - tłumaczy Paulina Bogacka z Nadzoru Budowlanego. Jednak szanse, że płot zniknie, są nikłe.

- Jeśli właściciel ogrodzenia nie zdemontuje, to będzie musiał zapłacić opłatę legalizującą. Gdybyśmy podczas kontroli ustalili inne nieprawidłowości, płot będzie trzeba wymienić. Rozbiórka to ostateczność- dodaje Paulina Bogacka.

Spór o ogrodzenie to tylko wierzchołek góry lodowej. Mieszkańcy obawiają się, że prywatny inwestor postawi za ogrodzeniem wysokie bloki. Na razie trwa postępowanie w sprawie ustalenia warunków zabudowy dla tego terenu. Inwestor chciałby zbudować tam pięciokondygnacyjny mieszkalny budynek wielorodzinny.

- Żyjemy tutaj w spokoju, bez hałasu, w oderwaniu od wysokiej zabudowy, dlatego nie możemy pozwolić, by stanęły tu bloki - tłumaczy Zofia Golusińska, jedna z mieszkanek. Na razie nic nie jest jeszcze przesądzone. Studium zagospodarowania przestrzennego przewiduje dla tego obszaru zabudowę niską i średniowysoką. Jednak Wydział Urbanistyki i Architektury nie musi się do tych zapisów odnosić, ponieważ nie są to akty prawne. Od każdej decyzji Urzędu Miasta mieszkańcy będą mogli się już tylko odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski