Ano ma, i to całkiem sporo. Skoro wiceprezydent jest długodystansowcem wierzę, że zadba o to, by polityka mieszkaniowa była prowadzona z głową i perspektywicznie, nie tylko dla dzisiejszych dwudziesto i trzydziestolatków, ale przede wszystkim osób, które za kilka lat wkroczą w dorosłość.
Muszę przyznać, że to krzepiący widok, kiedy widzi się władze miasta nie tylko za biurkiem i podczas oficjałek, tylko „zasuwające” wraz urzędnikami w terenie. Najlepszym dowodem jest obrazek z podwórza kamienicy przy ul. Kantaka: Arkadiusz Stasica zamaszystym ruchem podnosi klapy kontenerów na śmieci i zagląda do środka. Spojrzałem na niego ze zdziwieniem. - Przecież za GOAP też odpowiadam - z rozbrajającą szczerością przyznał zastępca Jacka Jaśkowiaka.
Choć ten drobny incydent z mieszkaniówką nie ma nic wspólnego, to jednak pokazuje, że nawet cwanemu urzędnikowi trudno będzie wywieść go w pole. Oby tylko do ZKZL na fotel prezesa nie trafił odpowiednik Pawła Augustyna, bo wtedy dosłownie i w przenośni czeka nas płacz i zgrzytanie zębów, a nie finisz maratonu, z którym Arkadiusz Stasica tak dobrze sobie radzi. A więc polityka mieszkaniowa na start!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?