- Czy nie jesteśmy miastem „pustych szuflad”? - dopytywał jesienią na jednej z komisji Marek Sternalski, szef klubu radnych PO w obawie, czy Poznań zdąży na czas z projektami unijnymi. Także pozostali radni byli zaniepokojeni stanem przygotowań tych inwestycji. Niektórzy twierdzili, że część pisana jest „na kolanie” i wskazywali na projekt, dotyczący przebudowy ronda Rataje połączony z zakupem 15 autobusów elektrycznych.
- Zgłoszono go, żeby cokolwiek złożyć - uważa Tomasz Lipiński, radny PO.
Koszt tej inwestycji to ok. 151,5 mln zł, w tym dotacja ma wynieść 105 mln zł. Wniosek o dofinansowanie tego przedsięwzięcia w ramach ZIT-ów (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych) należało złożyć do końca listopada. Miasto dostarczyło go w terminie, ale bez decyzji środowiskowej.
- Decyzja ma być do końca stycznia - informuje Grzegorz Kamiński, zastępca dyrektora Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
Dlatego jeszcze w grudniu Poznań wycofał ten wniosek, zapowiadając, że złoży go ponownie w ramach trzeciego naboru, który ma być w marcu. Wydaje się to jednak mało realne, ponieważ projekt tzw. korekty ronda Rataje ma jeszcze jeden mankament. Otóż, w ramach ZIT-ów dotacje przyznawane są na węzły komunikacyjne poza II ramą, a rondo Rataje leży dokładnie na tej ramie. Z tego powodu miasto wystąpiło o zmianę strategii ZIT-ów co może potrwać trzy miesiące. To oznaczałoby, że dopiero w lipcowym naborze projekt ma szansę na dofinansowanie.
To nie jest cały artykuł - więcej znajdziesz w naszym serwisie PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?