Młociarz na treningu piłki nożnej dla osób niewidomych. Szymon Ziółkowski spróbował swoich sił na boisku

Treningi blind footballu odbywają się w każdy piątek. Pierwsza drużyna niewidomych piłkarzy nożnych trenuje pod okiem trenera Krzysztofa Apolinarskiego już od ubiegłego roku. W ubiegłym tygodniu na treningu pojawił się jednak wyjątkowy gość - Szymon Ziółkowski, były młociarz, który z uwagą przyglądał się zajęciom.

– Zdarzało mi się to czasem oglądać w telewizji, ale na żywo widzę taki trening pierwszy raz. Muszę też powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, bo zakładając te gogle, naprawdę nic nie widać. Według mnie, nikt wchodząc z ulicy nie byłby w stanie wykonać tych ćwiczeń

– mówi Szymon Ziółkowski, który zapowiedział, że jeśli będzie potrzeba, to wesprze działania sportowców.

Czytaj też: Pierwsza drużyna blind footballu w Wielkopolsce rozpoczęła swój trening

Ziółkowski spróbował także swoich sił w nowym dla siebie sporcie. Nie zdecydował się na rozgrywkę, czy prowadzenie piłki, założył jednak gogle i próbował trafić karnego. Gola co prawda nie zdobył, ale z opaską na oczach trafił w światło bramki, a to, jak podkreśla trener Apolinarski - już bardzo dużo, zwłaszcza jak na osobę, która nie ma dysfunkcji wzroku.

Piłka nożna dla osób niewidomych znacznie różni się od standardowej. Przede wszystkim, używa się innej piłki, która jest twardsza i cięższa, a w jej środku znajdują się swego rodzaju grzechotki. Zawodników na boisku jest dziesięcioro: 8 w polu i dwóch (widzących) bramkarzy. Bramki i boisko są odpowiednio mniejsze – 2 na 3 metry, a zamiast linii autowych są specjalne bandy, dzięki którym zawodnicy doskonale wiedzą, jak się poruszać i gdzie kończy się boisko. Ogranicza to też wykopywanie piłki poza boisko.

Obserwuj nas także na Google News

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]