I taką właśnie ochronę, przynajmniej na terenie Doliny Noteci, zapewniają im przyrodnicy z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".
CZYTAJ TEŻ:
Na całym świecie śledzą co robią nasze bociany
Bociany z Przygodzic mają pięcioraczki
Chyby: Przyleciały bociany
Montują dla boćków specjalne platformy lęgowe i zabezpieczają już istniejące gniazda. Ich ostatnią akcją było obrączkowanie najmłodszego pokolenia. Kilka dni spędzili na nadnoteckich łąkach, szukając i obrączkując młode bociany.
Nie było to wcale proste wyzwanie: najpierw trzeba było się dostać na bocianie gniazdo zlokalizowane najczęściej na wysokim drzewie albo dachu. Pomocny był w tym podnośnik koszowy podobny do tych używanych przez strażaków.
Z małymi boćkami na rękach przyrodnicy zjeżdżali w dół, gdzie ptaki nie tylko obrączkowali, ale przy okazji także je mierzyli. Potem bezpiecznie odstawiali je do gniazda, tyle że już z obrączką na nodze, której numer można odczytać przez lornetkę lub lunetę.
- Dzięki obrączkowaniu bocianów możemy dowiedzieć się, gdzie te ptaki zimują, jakimi trasami podążają na zimowiska, a także w jakiej odległości od gniazd, w których się wykluły, osiedlają się młode - mówi Przemysław Wylegała, obrączkarz z PTOP "Salamandra".
Przyrodnicy razem z wolontariuszami zaobrączkowali około 80 młodych ptaków z okolic Czarnkowa, Ujścia i Wielenia. Przy okazji policzyli też wszystkie boćki w nadnoteckich miejscowościach.
- Ten rok nie jest zbyt korzystny dla bocianów. Wiele gniazd nie zostało zasiedlonych, w innych jest bardzo mało piskląt - mówi Marek Maluśkiewicz z "Salamandry".
Jeszcze w tym roku przyrodnicy chcą policzyć wszystkie bociany na odcinku Doliny Noteci między Santokiem a Bydgoszczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?