Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogliśmy wygrać wyżej, ale zawiodła precyzja

Marek Lubawiński z Baku
Semir Stilić (z lewej) w pojedynku z obrońcą Chazara, Denisem CruzemSilvą. Nie tylko bośniacki pomocnik Lecha udowodnił wczoraj rywalom, że daleko im jeszcze do Europy
Semir Stilić (z lewej) w pojedynku z obrońcą Chazara, Denisem CruzemSilvą. Nie tylko bośniacki pomocnik Lecha udowodnił wczoraj rywalom, że daleko im jeszcze do Europy Fot. M.Opala
Lechici wygrali wczoraj w Baku pierwsze spotkanie I rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Na Stadionie Tofika Bachramowa pokonali zdobywcę Pucharu Azerbejdżanu Chazar Lenkoran 1:0 i z optymizmem mogą przystąpić do rewanżowego pojedynku za dwa tygodnie.

Jednobramkowe zwycięstwo "Kolejorza" to najniższy wymiar kary, jaka mogła spotkać chaotycznie grających rywali. Azerskie przechwałki o tym, że zrobią z naszych chłopców "wiatrak", okazały się więc czczym gadaniem.
Agresywniej rozpoczęli gospodarze, ale to lechici pierwsi zagrozili bramce rywali. Po dalekim wykopie Krzysztofa Kotorowskiego, defensorów Chazara postraszył Sławomir Peszko. Chwilę później niecelnie główkował Hernan Rengifo. Azerowie nie chcieli być jednak tylko statystami i też groźnie atakowali. Najpierw wysoko nad poprzeczką strzelał Rahid Amirguliev, następnie szarżował przed polem karnym snajper Wybrzeża Kości Słoniowej, Yacouba Bamba, a ofensywną nawałnicę skończył Zaur Rama-zahov, wbijając się korkami w "Kotora". Wszystkich wymienionych powinien przebić Peszko, ale w 18. minucie fatalnie spudłował z 10 metrów. Potem tempo gry spadło, a co za tym idzie, więcej się działo w środku pola niż w newralgicznych rejonach boiska.
80 kibiców z Poznania ożywił Rengifo, którego wypuścił "w uliczkę" Tomasz Bad-rowski. Peruwiańczyk popędził na bramkę Dmitrija Kramarenki, ale po strzale w długi róg piłka odbiła się od słupka. "Renifer" mógł się zrehabilitować w kolejnej akcji, kiedy po przechwycie Peszki dostał futbolówkę jak na patelni, ale... stracił ją w dziecinny sposób. Tuż przed przerwą na listę strzelców mógł się wpisać Bośniak Semir Stilić. Z jego uderzeniem z dystansu poradził sobie jednak Kramarenko.
Bezbramkowa połowa nie była satysfakcjonująca dla "Kolejorza", bo przy lepszej skuteczności miejscowi powinni przegrywać co najmniej 0:2. Najwięcej pretensji można było mieć do Rengifo. Tym razem "sęp" pola karnego zawodził. Świetnie natomiast spisywała się defensywa ekipy z Bułgarskiej na czele z Manuelem Arboledą. Kolumbijczyk wygrywał pojedynki główkowe i był nie do przejścia dla snajperów Chazara.
Po zmianie stron na boisku pojawił się Robert Lewandowski i jak się okazało, była to kluczowa zmiana dla losów meczu. Zanim jednak "Lewy" utonął w objęciach kolegów, świetną okazję zmarnował Stilić, strzelając wprost w bramkarza. Dziesięć minut później znów dał o sobie znać "Renifer", ale wczoraj nie miał ustawionego celownika. Kolejny atak i kolejne zagrożenie pod bramką Chazara. Peszko wywalczył róg, po którym do główki doszedł Lewandowski i wydawało się, że gol jest nieuchronny. Jeden z azerskich obrońców zdołał jednak piłkę wybić z linii bramkowej. Dobitka Grzegorza Wojtkowiaka była niecelna.
W 65. minucie doszło do drobnego incydentu w sektorze zajmowanym przez gości. Zdjęcie koszulek przez fanów Lecha miejscowi uznali za zbyt prowokacyjne. W kierunku naszych kibiców poleciało kilka butelek, ale szybka interwencja policji zapobiegła eskalacji konfliktu. Azerską publiczność ostatecznie uciszył Lewandowski, pięknie trafiając do siatki z 15 metrów po akcji zainicjowanej przez Peszkę. 1:0 dla Lecha i gospodarzom pozostały jedynie desperackie ataki. Przed szalonymi wrzutkami Chazara na 2:0 mógł podwyższyć Peszko, lecz piłka po jego uderzeniu z 25 m przeszła tuż obok słupka. W doliczonym czasie gry trener Franciszek Smuda przeprowadził dwie taktyczne zmiany, a jego podopieczni nie stracili głowy i zapewnili sobie podróż do domu w radosnych nastrojach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski