MPK Poznań: Trzęsienie ziemi we władzach spółki. Będą zmiany?

PRZECZYTAJ TEŻ: KIEROWCA MPK DO PASAŻERA: GNÓJ JE...NY

Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy to prawda, że konkurs wymyślono po to, by pozbyć się obecnego zarządu MPK.

- Prezes Tulibacki zawsze może wystartować w konkursie - dodał na końcu M. Kruszyński.

Z samym zainteresowanym Wojciechem Tulibackim nie udało nam się skontaktować.

- Nie widzę potrzeby zmiany zarządu MPK. Spółka dobrze funkcjonuje - mówi Jan Grabkowski, przewodniczący rady nadzorczej MPK. I podkreśla: - Ale zgromadzenie wspólników (dop. red. te funkcje sprawuje prezydent) uchwaliło regulamin. Zgodnie z nim kończy się kadencja zarządu i trzeba ogłosić konkurs na wybór nowego. Muszę stosować się do tego przepisu. Nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć.

Dzisiaj odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej. Głównym tematem dyskusji będzie właśnie przeprowadzenie konkursu.

- Powołałem już trzyosobowy zespół, który ma zająć się jego przygotowaniem. Przedstawiłem mu już wstępną propozycję - wyjaśnia J. Grabkowski. - Zajmiemy się też omówieniem kompetencji członków zarządu.

Obecnie zarząd jest trzyosobowy. Poza W. Tulibackim w jego skład wchodzą: Jan Firlik, zatrudniony jednocześnie na stanowisku dyrektora przewozów tramwajowych oraz Krzysztof Książyk, odpowiadający za przewozy autobusowe. Pojawiła się propozycja utworzenia stanowiska dyrektora technicznego, który odpowiadałby za autobusy oraz tramwaje oraz dyrektora finansowego.

Dzisiaj to rozwiązanie omówi rada nadzorcza. Jeśli zostanie zaakceptowane, to z pewnością nie obędzie się bez zmian kadrowych w zarządzie.

W MPK już od pewnego czasu mówi się o odejściu J. Frilika i K. Książyka. Obaj mogą przejść na emeryturę. J. Firlik nie chce komentować konkursu i pojawiających się informacjach o "zamachu stanu" w MPK. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ostatecznej decyzji o emeryturze jeszcze nie podjął. Wydaje się, że będzie czekał na rozstrzygnięcie konkursu. Podobnie K. Książyk.

- Nie wykluczam, że wystartuję w konkursie - twierdzi K. Książyk. - Ale mam też inną opcję.

Prawdopodobnie i Książyk, i Firlik przejście na emeryturę uzależniają od tego, czy konkurs wygra Tulibacki. Wszystko się wyjaśni, gdy będą znane wymogi konkursowe. Złośliwi twierdzą, że szuka się wolnych etatów dla pracowników spółek utworzonych na Euro.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL