W pierwszym, pokazowym meczu drużyna "Poznań Hydroball" zmierzyła się ze strażakami OSP z ul. Kwiatowej. Pierwszy zespół wygrał zdecydowanie 6:1.
- Jeszcze nigdy nie graliśmy w hydroball, to nasz pierwszy raz. Próbowaliśmy jedynie przed samym meczem - mówi Bartosz Wrzesiński, zawodnik drużyny Poznań Hydroball.
Mecz kontrolował sędzia. Przykładowo musiał on ocenić, kiedy piłka była specjalnie przytrzymywana ciałem przez strażaka.
- Było trudno, bo zawodnicy często zatrzymywali piłkę ciałem. Piłkę uderzać można jedynie strumieniem wody z węża strażackiego - mówi Daniel Więckowski, arbiter meczu, który na co dzień sędziuje mecze piłkarskie.
Historia piłki sikawkowej, czyli tzw. hydroball
Gra zwana również "hydroball" odbywa się na okrągłym boisku o średnicy 30 metrów, otoczonym barierą. Z dwóch przeciwległych stron znajdują się przerwy o szerokości trzech metrów. Są one umieszczone tak, że piłka może być swobodnie wypchnięta poza barierę.
Idea gry polega na tym, że konkurujące ze sobą dwa zespoły składające się z sześciu osób za pomocą strumienia wody muszą umieścić piłkę w bramce przeciwnika.
- W 1929 roku na Powszechnej Wystawie Krajowej poznańscy strażacy zmierzyli się z łódzkimi, którzy ten sport przywieźli z Turynu. Z meczu zachował się nawet film - mówi Dariusz Wojcieszek, organizator zawodów.
Historyczny turniej odbył się na terenie dzisiejszego, nieczynnego już stadionu im. Edmunda Szyca na Wildzie.
POLECAMY:
Kobiety poszukiwane za niepłacenie alimentówStary Poznań na archiwalnych zdjęciach!
Poznań 20 lat temu. Czy bardzo się zmienił?
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?