Muszę mówić o Grunwaldzkiej, bo mam dbać o MTP

Zwężenie ul. Grunwaldzkiej w okolicach MTP. Czy może to mieć wpływ na wasze funkcjonowanie?
Trzeba pamiętać, że Międzynarodowe Targi Poznańskie to nie tylko zwiedzający. To także wystawcy. Chcą oni w jak najlepszy sposób zaprezentować swoje produkty, osiągnięcia. Potrzebują odpowiedniej przestrzeni. Na niej tworzą własne aranżacje wypełnione czasami dużymi eksponatami.

By te wielkogabarytowe eksponaty znalazły się na stoisku muszą być dowiezione tirami na teren targów. Po to konieczna jest odpowiednia droga dojazdowa. Zarząd Dróg Miejskich pismem z 2 czerwca 2015 roku przekazał nam warunku wjazdu dla pojazdów powyżej 16 ton ważne do 31 sierpnia 2017 roku. Zgodnie z nimi przewidziany jest wjazd od ul. Reymonta i przejazd ulicami Grunwaldzką i Śniadeckich  

W tej sytuacji nie wyobrażam sobie, by zwężona ulica była dobrym pomysłem. Raczej to czynnik, który nie będzie sprzyjał opinii o Poznaniu jako stolicy targów i miasta przyjaznego gościom targowym. Co gorsza może wpływać ujemnie na wynik finansowy.  
 
Czy konsultowano z targami propozycje stworzenia trasy rowerowej na jednym pasie ruchu oraz wydzielenia torowiska?
Wiedzieliśmy o tym, że jest rozważane zmniejszenia pasów ruchu, by stworzyć odrębną drogę dla tramwajów. Jednak o tym, że na dojeździe ma powstać jeszcze trasa rowerowa wspomniano podczas spotkania z dwoma przedstawicielami MTP w dniu 22 lutego br. Ze mną takiej rozmowy nie było.

Nie uważam za zasadne rozważanie każdego problemu z punktu widzenia interesów dwóch grup, w tym przypadki kierowców i rowerzystów. Każdy taki manichejski dualizm, który z góry zakłada podział na zwolenników światła i ciemności jest w życiu społecznym błędny. Przecież tę i inne arterie można nazwać żywymi organizmami. To dojazd i miejsca postojowe dla okolicznych mieszkańców. Trasa z której korzystają przedsiębiorcy. Nie tylko ci, którzy przyjeżdżają na targi, ale prowadzący swoją działalność w centrum, w innych częściach miasta.

Bardzo możliwe, że przez pomysł ze zwężeniem będzie im ciężej. Będą musieli ograniczać swoją pracę zarobkową, a być może i zamknąć swoje punkty usługowe, sklepy, czy zakłady. Takie rozwiązania nie mogą być realizowane tylko dlatego, że jakaś grupa społeczna tego chce. Muszą być poprzedzone szczegółowymi badaniami jakie to będzie miało skutki dla całego miasta.
 
Czyli jaka jest ostateczna ocena pomysłu zwężenia Grunwaldzkiej?
W latach dziewięćdziesiątych, powstał pomysł, aby stworzyć dla gości targowych odległe parkingi. Zapytał ówczesnego Prezydenta Stanisław Laskowski, który był prezesem MTP : Panie prezydencie, czy targi przeszkadzają miastu? W tym przypadku mogę również zapytać: Czy targi są  miastu potrzebne?
 
Nie obawia się pan utraty stanowiska? Władze miasta zaprezentowały koncepcję, którą pan neguje. Przecież MTP są miejskie. 
Wybrano mnie po to, bym dbał o rozwój firmy. Wypowiadając swoje zdanie na temat koncepcji zwężenia Grunwaldzkiej dbam nawet nie tyle o rozwój, ale o to, by sytuacja MTP się nie pogorszyła. Konkurencja na tym rynku jest ogromna. Łatwo zaprzepaścić kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy nad stworzeniem renomy i przyciąganiem wystawców.