Nastolatka z połamanymi kośćmi miednicy urodziła jednak zdrowe dziecko, a jej rówieśnik został oskarżony o nie udzielenie jej pomocy. Procesy przed sądem rejonowym raz kończyły się wyrokiem skazującym, raz - uniewinnieniem. Dziewczyna konsekwentnie zeznawała, że Bartosz K., który nie chciał zostać ojcem, celowo zepchnął ją z kładki.
On tłumaczył, że to był wypadek - pokrzywdzona poślizgnęła się i spadła z kładki pozbawionej poręczy, a on spanikował i uciekł. Po latach Bartosz K. został oskarżony o spowodowanie poważnych obrażeń ciała i narażenie dziewczyny na niebezpieczeństwo utraty życia i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Para obecnie 24-latków nadal obstaje przy swojej wersji zdarzenia.
Podczas wczorajszej rozprawy sąd wysłuchał biegłego medyka sądowego, który oceniał, czy płód był zdolny do życia poza organizmem matki. W dziewiątym miesiącu ciąży - zdecydowanie był.
Potem sędzia Joanna Rucińska uprzedziła strony o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego na usiłowanie zabójstwa, próby aborcji i spowodowania poważnych obrażeń ciała. Po tej informacji prokurator poprosił o odroczenie rozprawy, aby przygotować wystąpienie uwzględniające tę zmianę. Nastąpi to 3 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?