Nazwa stadionu to także interes miasta

Czytaj także:
Poznań: Znamy operatora stadionu! [FILM]

Są już pierwsze pomysły jak mógłby funkcjonować Stadion Miejski ?
Bogdan Gleinert: - Umowa została podpisana 26 września, dlatego wcześniej nie mogło być mowy o oficjalnych ustaleniach. Pewne pomysły są ale teraz trzeba wykonywać konkretne zadania.

Jakie?Bogdan Gleinert: - Najistotniejsze dla konsorcjum jest obecnie odebranie stadionu zgodnie z umową. A to nie jest proste. To setki drobnych problemów, które trzeba na bieżąco rozwiązywać. Od dokładnego odbioru będzie zależeć czy bez potrzeby nie będziemy płacić za coś przez najbliższe 20 lat. Równolegle musimy się przygotować do oddania stadionu miastu, które zobowiązało się do pewnych inwestycji, takich jak na przykład budowa kiosków gastronomicznych.

A potem stadion przejdzie w ręce UEFA.
Bogdan Gleinert: - Dokładnie, a my musimy się zastanowić nad ewentualną współpracą. Jako operator chcielibyśmy mieć wpływ na to co dzieje się na obiekcie. Także wtedy gdy będzie on w rękach UEFA. Pytanie na ile to będzie możliwe.

Stadionem zarządza obecnie konsorcjum w którym jest Marcelin Management i KKS Lech. Jaki jest podział obowiązków?
Bogdan Gleinert: - To jest grupa kapitałowa, dlatego obie spółki się przenikają. Na razie wszystko jest powiązane wewnętrznie, ale to się zmieni. Trzeba stworzyć odpowiednie struktury, które będą się zajmowały tylko sprawami operatorskimi. I to jest zadanie Marcelin Management.

Nie ma podziału, a konkretne rozmowy trwają. Na przykład w kwestii sprzedaży praw do nazwy stadionu.
Bogdan Gleinert: - Bo wszystko co obecnie dzieje się wokół stadionu to pewien proces. Potwierdzam, że rozmowy trwają, ale jest za wcześnie by mówić o konkretnych podmiotach. Zależy nam by była to odpowiedzialna firma. To leży nie tylko w naszym interesie, ale także miasta, które z praw do nazwy będzie czerpało zyski.