Tylko w listopadzie możemy bezkarnie objadać się naszym specjałem, bez poczucia winy, że dodatkowe kalorie trafią tam, gdzie nie powinny. Zawsze można obronić się tym, że podtrzymujemy tradycję.
- Skupiamy się na przygotowaniu dużej ilości rogali. Nie pieczemy innych słodkości, bo nie ma na to czasu. W sobotę może pojawią się jakieś drożdżówki, ale na pączki bym nie liczyła – mówi Barbara Antczak z jednej z poznańskich cukierni.
Klienci są jednak zmartwieni brakiem drożdżówek.
- Teraz jest czas na rogale! Jemy je raz w roku, a pączki i inne wypieki niby mamy na co dzień. Ale co z tymi, którzy rogali nie lubią? Chciałem kupić drożdżówkę, ale niestety nie było mi to dane – opowiada pan Grzegorz, zawiedziony brakiem jego ulubionych słodkości.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?