Nieetyczna konkurencja: Dzień dobry, dzwonię z telekomunikacji...

Pani Zofia, 83-latka z Poznania (nazwisko znane redakcji) oskarża akwizytora Telekomunikacji Novum o oszustwo, a poszkodowanych w ten sposób osób jest więcej.

Przedstawicielka TN zadzwoniła do pani Zofii w czerwcu i zaproponowała spotkanie w sprawie zmiany abonamentu telefonicznego na bardziej korzystny. Tego samego dnia przedstawicielka TN zjawiła się w domu poznanianki, gdzie podpisano dokumenty. Niestety, starsza pani nie przeczytała dokładnie formularzy, a pracownica TN nie zostawiła jej kopii umowy. Gdy po kilku dniach zadzwoniła do pani Zofii przedstawicielka Telekomunikacji Polskiej z pytaniem, czy rzeczywiście rezygnuje z ich usług, ta zdziwiona stwierdziła, że nic podobnego, miała tylko płacić inny abonament. TP można upoważnić do odstąpienia od umowy z TN, więc pani Zofia tak zrobiła. Wydawało się, że sytuacja jest załatwiona, ale 17 lipca przyszła z Telenovum faktura na kwotę 181,78 zł. Córka pani Zofii dowiedziała się, że jeśli matka odstąpiła od umowy później niż w ciągu 10 dni, to musi ponieść takie koszty.

- Przedstawiciele handlowi innych operatorów często podają się za pracowników Grupy TP lub udzielając fałszywych informacji próbują nakłonić do zmiany operatora - mówi Maria Piechocka, rzecznik prasowy TP. - W związku z nasileniem się tego problemu uruchomiliśmy bezpłatną infolinię 0 800 500 005, gdzie można zgłaszać podejrzenie nieetycznych działań konkurencji. Pod tym numerem można również sprawdzić, czy osoby, które podają się za naszych przedstawicieli, rzeczywiście nimi są. Średnio około 10-15 klientów tygodniowo, zgłasza się do salonów sprzedaży TP z pretensjami, że zostali oszukani. Ostatnio szczególnie często zdarza się to po wizycie przedstawicieli firmy Telekomunikacja Novum, której nazwa wprowadza klientów w błąd. Przedstawiciele przedstawiają się, że są z Telekomunikacji, "zapominając" dodać Novum. Niepokojący jest fakt, że jeśli klient się zorientuje, że to inna firma, przedstawiciele handlowi informują, że powstała ona w miejsce TP. Mówią też, że jeśli klient nie podpisze umowy to będzie miał wyłączony telefon, bo TP jest likwidowana. Wszystko to jest nieprawdą.

- Staramy się kłaść szczególny nacisk na jakość, kulturę i etykę prowadzonych działań handlowych - zapewnia Joanna Krzciuk, specjalista ds. marketingu TN. - Nasi pracownicy na szkoleniach informowani są o obowiązku rzetelnego informowania abonentów oraz o konsekwencjach, jakie grożą za sprzedaż nieetyczną. Mechanizmy wynagradzania handlowców skonstruowane są w sposób uniemożliwiający pobranie zapłaty w przypadku "złej" sprzedaży. Co do pani Zofii, zarząd podtrzymuje decyzję, bo klientka złożyła rezygnację po upływie regulaminowych 10 dni. Nie ma podstaw do anulowania opłaty aktywacyjnej, chyba że klientka pozostanie w gronie naszych abonentów.

Zdaniem Adama Mazurka, radcy prawnego, pani Zofia powinna uchylić się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu, który podstępnie wywołała druga strona - powołując się na artykuły: 58, 86 i 88 Kodeksu cywilnego. - Działanie takie nosi znamiona czynu zagrożonego karą, pani Zofia może o tym zawiadomić policję lub prokuraturę - dodaje.