- Nawet porażka w sprzyjających okolicznościach może nam dać awans, ale od razu zaznaczę, że nie kalkulujemy. Zagramy o zwycięstwo, a operacja "Białystok" ruszyła już w poniedziałek i została zaplanowana w drobnych szczegółach - podkreślił trener Bartosz Włodarek, który w tym roku obchodzi 10-lecie pracy w Sparcie i śmieje się, że awans byłby dla niego pięknym prezentem pod hasłem "od podstawówki do ekstraligi", bo był też w jarocińskim klubie, kiedy większość zawodników młyn bardziej kojarzyła z mąką niż z formacją.
Zobacz też: Sparta Jarocin rewelacją rozgrywek I ligi
Sparta będzie faworytem, ale nie zamierza rywala zlekceważyć. - Będzie to ciężkie spotkanie, bo mamy w pamięci jedyną naszą porażkę w sezonie 19:42 w Białymstoku, choć byliśmy wtedy mocno osłabieni, bo pamiętamy, że rok temu awans przegraliśmy jednym punktem z Arką Rumią jednym punktem, bo wreszcie zdajemy sobie sprawę, że rywale gabarytowo nas przewyższają i musimy wykazać wyższość w taktyce i technice, by zneutralizować ich fizyczność - dodał szkoleniowiec jarocinian.
Przygotowania do historycznego meczu nie są standardowe i nie ograniczą się do wyświetlenia drużynie filmu "Gladiator". - Od poniedziałku będzie z nami trener przygotowania motorycznego z RPA, Peet Vorster, który na co dzień związany jest ze Skrą Warszawa. W najbliższych dniach dołączy do nas też wychowanek Sparty, Maciej Żarczyński, któremu 30 czerwca skończyła się umowa wypożyczenia w Arce Gdynia. Bardzo liczę też na to, że w tym kluczowym spotkaniu wystawimy optymalny skład - zauważył Włodarek.
Zwrócił on uwagę, że po ewentualnym awansie Sparta będzie jedynym zespołem w ekstralidze opartym wyłącznie na wychowankach. Być może po sezonie to się zmieni i szeregi jarocinian wzmocnią obcokrajowcy, ale na razie lider I ligi jest ewenementem w skali kraju.
- Na ruchy kadrowe nie będziemy mieli zbyt wiele czasu, bo kolejny sezon startuje już w połowie sierpnia, ale rzeczywiście nie wykluczamy wzmocnień, które przełożą się na podwyższenie poziomu sportowego zespołu. Na pewno jednak nie zboczymy z obranego kursu, czyli szkolenia młodzieży i pracy u podstaw. Zresztą obecne sukcesy seniorów są udziałem zawodników, którzy w przeszłości czterokrotnie stawali na podium MP w kategoriach młodzieżowych - tłumaczył Mateusz Boruta, prezes Sparty i jednocześnie prezes Wielkopolskiego Związku Rugby.
Warto jeszcze dodać, że jarociński klub liczy w niedzielę na doping fanów. Organizatorzy meczu spodziewają się co najmniej 300 kibiców. Bilety w cenie 10 zł (dzieci do lat 7 wchodzą za darmo) można rezerwować na stronie ekobilet.pl (szczegóły na Facebooku Sparty Jarocin).
- Cieszymy się, że możemy zagrać na głównej płycie stadionu. Odbywały się już na niej imprezy międzynarodowe, ale jeszcze nigdy w tym miejscu nie walczyliśmy o ligowe punkty. Myślę, że nasza publika różni się od piłkarskiej, ale na historyczny mecz oczywiście zapraszamy też sympatyków futbolu. Może zostaną z nami na dłużej i przekonają się, że rugby to równie widowiskowa i piękna gra, co piłka nożna - zakończył Włodarek.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?