Olaf zniknął jak kamfora. Gdzie jest chłopiec?

Minęło już jedenaście miesięcy od rodzicielskiego uprowadzenia trzyletniego Olafa. Choć w sprawę zaangażowane są sądy, prokuratura, policja i były detektyw Krzysztof Rutkowski, do dziś nie udało się ustalić miejsca pobytu chłopca. - Nie wiem nawet czy jest cały i zdrowy - mówi zrozpaczona matka, Marta Kołatek.

Pod koniec kwietnia będący na spacerze z opiekunką trzylatek został zabrany przez ojca. Rodzice już wtedy mieszkali osobno, a sprawa kontaktów nie była jeszcze ostatecznie uregulowana przez sąd. Kilka dni później matka skierowała powiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Ostrowska prokuratura początkowo odmówiła wszczęcia dochodzenia wskazując, że prawa rodzicielskie ojca nie zostały ograniczone ani zawieszone.

Po kolejnych odwołaniach organy ścigania przyznały jednak rację matce. Okazało się bowiem, że ojciec Olafa w ogóle nie zamierza dzielić się opieką nad chłopcem. Co więcej, uniemożliwia matce jakikolwiek kontakt z nim, a sam nie stawia się na wezwania prokuratora. Obecnie mężczyzna został już pozbawiony władzy rodzicielskiej, ale wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Za kilka tygodni wypowie się w tej kwestii Sąd Okręgowy w Kaliszu. Ale nawet ono nie pomoże automatycznie odnaleźć chłopca.

Już od połowy listopada informacja o jego zaginięciu wraz z portretem znajduje się na oficjalnej policyjnej stronie z poszukiwanymi osobami nieletnimi. Mimo to wciąż nie ma jakiegokolwiek sygnału, który pozwoliłby naprowadzić na ślad dziecka.

- Mój synek prawdopodobnie jest przetrzymywany gdzieś w domu i ma zmieniane miejsce pobytu. Wtedy trudniej odszukać dziecko niż dorosłego. Od maja było ponad 25 prób odebrania Olafa na terenie dwóch województw, ale za każdym razem podawane adresy były fałszywe - mówi Marta Kołatek, która ostatni raz widziała syna 21 lipca. Krótko i przez szybę. Na więcej nie pozwolili jej koledzy ojca Olafa.

Ostrowiance stara się pomóc Krzysztof Rutkowski, który po nagłośnieniu sprawy zwołał konferencję prasową. Ale i jego ludzie są na razie bezsilni. Zdesperowana kobieta rozkleiła plakaty ze zdjęciem Olafa, stworzyła specjalny profil na FB, zainteresowała swoją sytuacją fundację ,,Itaka''. Gościła także w programie ,,Sprawa dla reportera''.

W maju w Warszawie odbędzie się pod patronatem Anny Komorowskiej konferencja na temat uprowadzonych dzieci. Sprawa Olafa pojawi się tam jako jeden z głównych przypadków tego zjawiska.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!