Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpijczycy. Wybuchowy gimnazjalista

Julia Sempołowicz
Rozmowa z Tomkiem Gruszką, laureatem Wojewódzkiego Konkursu Chemicznego

Interesują cię bardziej przedmioty ścisłe czy humanistyczne?
Ścisłe, z całą pewnością ścisłe.

Widzę, że do przedmiotów humanistycznych nie podchodzisz z entuzjazmem.
To prawda, nie cierpię przedmiotów humanistycznych. Ponieważ nie czuję potrzeby uczenia się na pamięć, dlatego nie przepadam też za niektórymi tematami z biologii i geografii. Chemię lubię właśnie dlatego, że jest tu mało do wkuwania w porównaniu na przykład z historią. Chemia charakteryzuje się tym, że prawie wszystko można tu wywnioskować. Bo jak już mówiłem, w chemii wszystko składa się w logiczną całość . Jestem „ścisłowcem’. Nie rozumiem niektórych rzeczy, którymi doskonale operują humaniści.

Czy chemia jest twoim ulubionym przedmiotem szkolnym?
Raczej tak.

A dlaczego właśnie chemia jest twoim ulubionym przedmiotem, dlaczego lubisz ją bardziej niż pozostałe?
Najbardziej w chemii podoba mi się to, że wszystko jest tutaj uporządkowane, wszystko da się w logiczny sposób wytłumaczyć i jest bardzo mała ilość odstępstw od ogólnych reguł. Od kiedy sięgam pamięcią fascynowało mnie to, co stanie się, gdy połączę „to” z „ tym”, czyli jakiś jeden składnik z drugim. Moja babcia mówiła: „Tomek, nie dociekaj, tego nie będzie nawet na maturze rozszerzonej, więc daj sobie spokój”. Jednak ja nie odpuszczałem i poszukiwałem rozwiązań w internecie.

Co zachęciło cię do wzięcia udziału w konkursie chemicznym? Skąd taki pomysł?
Bardzo lubię chemię, a do tego moja wspomniana już wcześniej babcia jest nauczycielką chemii - kiedy tylko do niej przyjeżdżałem, brałem korepetycje i tak narodził się pomysł wystartowania w konkursie chemicznym.

Czyli uczenie się do konkursu przychodziło ci z łatwością?
Do konkursu babcia przygotowywała mnie już od pierwszej klasy gimnazjum. I w ten sposób powoli przyswajałem sobie wszystkie tematy, również te spoza materiału szkolnego, wymagane na konkurs. Nie siedziałem i nie wkuwałem tych zagadnień. Wiedza przychodziła do mnie w sposób naturalny. Po prostu musiało się to wszystko uleżeć.

Czy również w szkole byłeś jakoś specjalnie przygotowywany do konkursu?
Tak, na kółku chemicznym. Jednak większości materiału nauczyłem się podczas korepetycji z babcią.

A na czym polegał w ogóle konkurs? Były to doświadczenia czy zadania?
Konkurs był pisemny. Osiemdziesiąt procent zadań polegało na wykonaniu obliczeń, a pozostałe były bardziej teoretyczne i dotyczyły np. właściwości różnych substancji.

Czy podczas konkursu stresowałeś się?
Podczas etapu wojewódzkiego stresowałem się, gdyż dostałem już nauczkę w innych konkursach i wiedziałem, że nie warto się spieszyć i oddawać kartki za szybko. A na konkursie chemicznym rozwiązałem już wszystkie zadania i została mi jeszcze godzina czasu. Sprawdziłem jeszcze moją pracę, minęło 5 minut, i w końcu oddałem.

Wierzyłeś w swoje siły podczas konkursu?
Tak, miałem poczucie, że dobrze mi poszło.
Co daje ci tytuł laureata?
Tytuł laureata zapewnia mi dostanie się do każdego liceum i do dowolnej klasy. Dowiedziałem się również, że mam pierwszeństwo przed osobami, które dostały maksymalną ilość punktów z egzaminu gimnazjalnego i na koniec roku uzyskały średnią 6.0.

Jesteś zwolniony z pisania części humanistycznej egzaminu?
Nie, ale nawet jeśli oddałbym pustą kartkę, nic to nie zmieni. Jestem zwolniony z części przyrodniczej.

Jakie rady dałbyś osobie, która chce wziąć udział w konkursie na szczeblu wojewódzkim?
Systematycznie spotykać się z korepetytorem, rozwiązywać zeszłoroczne testy, kupić sobie zbiór zadań z chemii, i powinno być dobrze.

Planujesz wziąć udział w innych konkursach?
W przyszłym roku spróbuję swoich sił w konkursie matematycznym.

Kto był najbardziej dumny z twojej konkursowej wygranej?
Myślę że babcia, która od początku mnie przygotowywała, pani od chemii i oczywiście rodzice i rodzeństwo.

A jakie masz rodzeństwo?
Jedną siostrę, która rozumie o co chodzi, bo jest tylko o rok młodsza ode mnie i drugą, która ma trzy latka i raczej za wiele jeszcze nie rozumie, więc nie może być dumna.

Pomagasz starszej z sióstr w lekcjach?
Jeśli poprosi, to dlaczego nie?

Czy sprawia ci przyjemność nauczanie przedmiotów, którymi się interesujesz?
Tak, jednak to zależy od nastawienia mojej siostry. Jeśli jest w złym humorze, to nie pracuje się nam przyjemnie.

Może opowiesz o swoim projekcie gimnazjalnym, który w pewnym stopniu dotyczył chemii?
Pewnie, że opowiem. Nasz projekt gimnazjalny dotyczył Alfreda Nobla. Najpierw należało przedstawić życiorys Nobla. Gdy już to zrobiliśmy, zajęliśmy się zagadnieniami dotyczącymi dynamitu, nagrody Nobla i dysocjacji jonowej. Ja wykonywałem dość banalne doświadczenie chemiczne, które polegało na udowodnieniu, że roztwór kwasu jest elektrolitem, czyli przewodzi prąd.

Jakie doświadczenie chemiczne robi czy zrobiło na tobie największe wrażenie?
Podczas spalania magnezu wytwarza się dużo jasnego światła, również spalanie bromu jest dość efektowne.
Czy wykonujesz jakieś doświadczenia, które naprawdę cię interesują?
Interesują mnie eksperymenty większego kalibru, gdzie potrzebne są specjalne warunki: odpowiednie ciśnienie, temperatura, specjalne katalizatory. Mam na myśli polimeryzację czy peptyzację. A takie eksperymenty można robić jedynie w laboratorium.

Może w przyszłości chciałbyś zrobić doświadczenie, do którego potrzebne są tak duże przygotowania? Jakie byłoby to doświadczenie?
Zakładając, że miałbym do tego odpowiednie warunki, chciałbym wytworzyć antymaterię. Jednak to wykracza już mocno poza chemię.

Marzyłeś kiedyś o tym, żeby mieć własne laboratorium i robić w nim wszystkie doświadczenia jakie tylko przyjdą ci do głowy?
Pod koniec podstawówki namiętnie marzyłem o tym, by mieć swoje własne laboratorium, gdzie mógłbym robić, co dusza zapragnie.

Czy jest jakiś naukowiec, którego podziwiasz?
Tak, Albert Einstein. Podziwiam go ponieważ był naprawdę mądrą osobą. Opracował teorie, które stały się podstawą badań dla kolejnych naukowców.

Czy masz już sprecyzowane plany na przyszłość?
Wiem, że chcę iść do „ósemki” (LO nr VIII w Poznaniu – przyp. J.S.) do klasy matematyczno-fizycznej bądź biologiczno-chemicznej. Co będę robił dalej? Może pójdę na medycynę. Nie są to jeszcze sprecyzowane plany.

Dlaczego właśnie na medycynę?
To daje pewną przyszłość. W końcu medycyna to w połowie chemia, no i w drugiej połowie biologia. A z biologią też daję sobie jakoś radę.

A kim chciałeś zostać w przeszłości?
W przedszkolu chciałem zostać budowlańcem.

Czy brałeś udział w jakimś konkursie poza chemicznym?
W konkursie matematycznym doszedłem do etapu rejonowego i wtedy zabrakło mi jednego punktu by dostać się do finału.

Czyli tak naprawdę malutki krok dzielił cię od tytułu finalisty. Czy mimo wszystko jesteś w życiu optymistą?
Nie, jestem realistą i troszeczkę pesymistą.
Jesteś ekstrawertykiem czy introwertykiem?
Myślę, że jestem raczej introwertykiem. Nie potrzebuję tylu kontaktów z innymi ludźmi co ekstrawertycy. Kiedyś rozwiązywałem taki test w gazecie „Czy jesteś introwertykiem” i prawie wszystkie odpowiedzi wyszły na „tak”, więc o czymś to świadczy. Lubię pobyć z kolegami, ale też lubię odciąć się od świata i pobyć sam w pokoju jedynie z gitarą.

Czy masz jakieś hobby?
Lubię pływać na windsurfingu. Jednak robię to jedynie latem. Poza tym gram w brydża sportowego w Uczniowskim Klubie Brydża Sportowego w Dąbrówce.

A czy w szkole uczęszczasz na jakieś zajęcia dodatkowe?
Już przed konkursem chodziłem na kółko chemiczne, a teraz jeszcze należę do kółka matematycznego.
Co robisz w wolnym czasie?
Lubię grać na gitarze elektrycznej. Uczęszczam raz w tygodniu na lekcje gry. Na gitarę skusiłem się, kiedy po pół roku gry na pianinie nie potrafiłem jeszcze czytać nut.

Grasz w zespole czy dla siebie?
Gram w szkole muzycznej „Republika Rytmu”. W tej szkole zawsze pod koniec roku organizowany jest koncert, w którym biorą udział wszyscy jej uczniowie.

A jakiej muzyki słuchasz?
Słucham rocka, najczęściej rocka alternatywnego. Lubię Linkin Park, jednak słucham utworów, a nie wykonawców. Jeśli jakaś piosenka mi się spodoba, to nie ściągam od razu całego albumu jakiegoś wykonawcy.

Czy masz swojego ulubionego bohatera książkowego lub filmowego?
Nie oglądam zbyt dużo filmów, jedynie te, które lecą w telewizji, np. na HBO. Jeśli chodzi o książki, to nigdy nie podchodziłem emocjonalnie do czytania książek. Czytam tylko lektury szkolne.

A z tych lektur szkolnych, z którym bohaterem najbardziej się utożsamiasz i dlaczego?
Z Gerwazym z Pana Tadeusza, ponieważ była to osoba z charakteru podobna do mnie. Gerwazy potrafił wybuchnąć, kiedy był zdenerwowany, a poza tym był przyjaźnie nastawiony do innych.

Jakie wartości w życiu są dla ciebie najważniejsze?
Najważniejsze jest dla mnie mieć zawsze przy sobie prawdziwego przyjaciela i ustabilizować sobie życie w przyszłości, czyli mieć dach nad głową, porządną pracę i rodzinę. Choć na ten moment wyobrażam sobie siebie raczej jako samotnika.

Czyli nie stawiasz rodziny na pierwszym miejscu?
Kocham i szanuję moich rodziców, ale obecnie myślę – może to się jeszcze zmienić – że świat mi się nie zawali, jeżeli nie założę rodziny. Jestem w stanie pogodzić się z takim scenariuszem.

Czy masz znajomych, którzy podzielają twoje zainteresowania, z którymi możesz porozmawiać i o chemii i o muzyce?
Nie, mam znajomych, z którymi mogę porozmawiać o chemii i mam znajomych, z którymi rozmawiam o muzyce, jednak nie są to ci sami znajomi, gdyż moje zainteresowania, choć nieliczne, są odległe od siebie.

Jak spędzasz wakacje?
W czasie wakacji wyjeżdżam na obozy, najczęściej windsurfingowe i na dłuższe wyjazdy z rodziną za granicę np. do Włoch lub USA.

A jaka jest twoja wymarzona podróż?
Odbyłem już kilka wymarzonych podróży. Były to podróże do USA, także na Hawaje. Gdybym miał pieniądze i dużo czasu pojechałbym do Japonii, ponieważ zaczyna mnie fascynować tamtejsza kultura i język.

Czy w przyszłości chciałbyś mieszkać zagranicą?
Myślę o przeprowadzeniu się do Stanów Zjednoczonych, na studia.

Dlaczego właśnie Stany?
Zawsze wydawało mi się, że jest to miejsce z przyszłością, chodzi np. o osiągnięcie kariery. Jakoś też zakodowało mi się w głowie, że to w Stanach trawa jest bardziej zielona.

Tomasz Gruszka jest obecnie uczniem trzeciej klasy Gimnazjum Społecznego nr 2 w Poznaniu. Laureatem Wojewódzkiego Konkursu Chemicznego został w 2011 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski