Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oluś ma dopiero dwa lata, a już zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi. Chłopiec jest podopiecznym Fundacji Bread of Life

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Obecnie Olek dwa razy dziennie przyjmuje leki. Nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie kolejny atak.
Obecnie Olek dwa razy dziennie przyjmuje leki. Nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie kolejny atak. archiwum Fundacji Bread of Life
Hipoplazja ciała modzelowatego, poszerzone komory mózgowe, padaczka, agenezja nerki, zaburzenia napięcia mięśniowego - to tylko niektóre z problemów, z jakimi zmaga się Oluś. Chłopiec potrzebuje pilnej pomocy. Taką uruchomił pleszewski oddział Fundacji Bread of Life, której mały mieszkaniec Magnuszewic został podopiecznym.

Dwuletni Oluś, mały mieszkaniec Magnuszewic, zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi. Przyszedł na świat jako wcześniak w 35. tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 1780 gramów. Mimo tego dostał 10/10 punktów w skali Apgar! Rodzice mogli odetchnąć z ulgą. Niestety, radość nie trwała długo.

- Po dwóch tygodniach zalała nas pierwsza lawina problemów… Rozpoczęliśmy długą drogę, odwiedzając różnych specjalistów. Otrzymaliśmy pierwsze diagnozy: agenezja nerki, hipoplazja ciała modzelowatego i obniżone napięcie mięśniowe. Już na początku życia, synek znalazł się pod opieką wielu lekarzy i wymagał stałej rehabilitacji

- opowiadają rodzice chłopca.

Dalej było tylko gorzej.

- Zauważyliśmy, że Olek nie rozwija się prawidłowo. Zaczął siadać, dopiero gdy skończył 11 miesięcy. Bardzo martwiło nas też, że synek często się zawiesza. W sekundę potrafił się odłączyć od świata i nie kontaktować. Czekał nas kolejny maraton po lekarzach… Najgorszym dniem, jaki będziemy pamiętać już zawsze, był pierwszy atak padaczki. Na twarzy synka pojawiły się skurcze, a zaraz potem również drgawki. Oluś miał wówczas gorączkę, początkowo myśleliśmy, że to od wysokiej temperatury. Szybko wezwaliśmy pogotowie. Czekaliśmy przerażeni, aż przyjadą. W szpitalu synek leżał nieprzytomny. Otrzymaliśmy diagnozę padaczki. Możliwe, że to ona spowodowała regres rozwoju. Nasz synek pomimo wieku, nie potrafi powiedzieć nic, oprócz słowa mama

- tłumaczą.

Obecnie Olek dwa razy dziennie przyjmuje leki. Nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie kolejny atak. Dodatkowy problem stanowi fakt, że chód chłopca jest bardzo niestabilny, wciąż się chwieje i przewraca. Rodzice nie mogą spuścić go z oczu choćby na sekundę. Spotykają się z wieloma specjalistami, próbując ustalić przyczynę stanu zdrowia swojego synka. Tylko to umożliwi im dalsze działania.

- Rokowania dotyczące rozwoju naszego dziecka są niepewne. Zrobimy jednak wszystko, żeby zapewnić Olkowi jak najlepsze szanse na szczęśliwą przyszłość. Dziękujemy z całego serca za każdą okazaną pomoc

- mówią.

Chłopiec został podopiecznym pleszewskiego oddziału Fundacji Bread of Life, która uruchomiła już zbiórkę (link - kliknij TUTAJ).

Cel to 30 tys. zł. Możecie również wesprzeć chłopca poprzez wpłaty na konto 40 1090 1346 0000 0001 1420 0591, z dopiskiem „dla Aleksander Łokietek”. Wkrótce rozpoczną się również licytację na rzecz dwulatka.

- Jak zawsze proszę Was o wpłaty, udostępnianie zbiórki oraz fanty na licytacje. Działamy

- mówi Konrad Świderski, prezes pleszewskiej fundacji.

Źródło: pleszew.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski