To ciekawe, bo krytyka, która spada na szefa PO w Radzie Miasta zazwyczaj płynie z ust osób deklarujących się jako otwarte i tolerancyjne. To przecież one brały udział w manifestacjach organizowanych zaraz po pobiciu Syryjczyka w Poznaniu, wcześniej broniły lokatorów czyszczonych kamienic czy wszelkich mniejszości - od seksualnych po romską. Co ciekawe w wielu przypadkach stać je wyłącznie na wzniesienie kilkunastu okrzyków i werbalnej walce z nietolerancją. Dobre i to, choć Marek Sternalski, zamiast straszyć brunatnymi koszulami, po prostu działa.
Już w ubiegłym roku dzięki jego inicjatywie miasto zdecydowało się na przyjęcie 10 rodzin z ukraińskiego Mariupola, a teraz radny rozpoczyna prace nad programem dla uczniów pokazującym bogactwo kulturowe i religijne innych nacji i wspiera powstanie obelisku upamiętniającego Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Więc jeśli ktoś chciałby Poznaniowi życzyć większej otwartości na muzułmanów, ciemnoskórych, żydów czy latynosów, powinien prosić o kilku Marków Sternalskich, którzy bez kolorowych transparentów i krzyku potrafią zrobić więcej niż setka osób na demonstracji. Bez zbędnego show, rzetelnie i skutecznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?