Do wypadku doszło w niedzielę nad ranem, około godziny 4. Kierowca nissana jadąc od strony Grodziska Wielkopolskiego nie opanował samochodu na łuku drogi i z dużą prędkością uderzył w dom znajdujący się na narożniku ulic 3 Maja i Sienkiewicza. Przód samochodu został doszczętnie rozbity.
Czytaj także:
Opalenica: Nissan wiozący 7 osób uderzył w dom
W aucie siedziało pięciu mężczyzn i dwie kobiety w wieku od 20 do 46 lat. Poszkodowane zostały cztery osoby, mieszkańcy powiatów grodziskiego i wolsztyńskiego. Stan dwójki z nich - braci od początku był poważny. Byli nieprzytomni. Jeden z nich, 46-letni mieszkaniec Zdroju w gminie Grodzisk, zmarł po południu w szpitalu.
Jak się dowiedzieliśmy, grupa jechała na dyskotekę do Wąsowa. Nie po to jednak, by się na niej bawić, a z odsieczą. Zostali wezwani przez swoich znajomych, by pomóc im w osobistych porachunkach.
- Ustalane są bezpośrednie przyczyny wypadku. Wiadomo jednak, że kierowca miał około jednego promila alkoholu w organizmie. Jemu nic się nie stało - informuje Wojciech Laskowski, rzecznik nowotomyskiej policji.
Właściciel domu, w który uderzyło auto opowiadając o wypadku nie kryje emocji: - Obudził mnie huk. Myślałem, że to jak zwykle dzieciaki idące z jakiejś imprezy uderzają w bramę. Wybiegłem i okazało się, że ten hałas spowodowało rozbite o mój dom auto - mówi.
Za spowodowanie wypadku śmiertelnego pod wpływem alkoholu kierowcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?