Właściciele posesji mają w nosie przepis, który każe im płacić z własnej kieszeni za usunięcie czegoś, co jest może i szkodliwe, ale przecież nie nagli. Lepiej przeczekać do lepszych czasów, kiedy może będą dawać na to pieniądze.
Firmy budowlane początkowo wyczuły w tym niezły interes, ale teraz ich szefowie chyba po cichu modlą się, aby nikt do nich nie zwrócił się o usunięcie azbestu. Biurokratyczne przeszkody i wymogi potrafią im przysporzyć siwych włosów, a nawet narazić na mandaty. Samorządowcy pytani o dofinansowanie bezradnie rozkładają ręce. Wygląda na to, że o azbeście przypominać sobie będziemy tylko raz w roku. Zawsze w styczniu, bo wtedy mija termin zgłaszania posiadanych szkodliwych pokryć. Wymóg zresztą papierowy, bo nie obwarowany żadnymi sankcjami, podobnie jak cała operacja roku 2032.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?