Podobnego zdania było jury Grammy Awards, które już dwukrotnie nagrodziło rewelacyjnych muzyków "kwartetu z wyspy żółwia". Wątpiących w przytoczoną opinię ostatecznie zapewne przekonał koncert żywej muzyki, w której kwartet wypada zdecydowanie ciekawiej niż na każdej z dotychczasowych piętnastu płyt CD.
Wspaniale wyedukowani muzycy klasycznego kwartetu smyczkowego grają razem od 1985 roku pod wodzą prymariusza Davida Balakrishnana. Mówić grają jazz to za mało, bo sami przyznają się do elementów bluegrass, klasyki europejskiej, latynoamerykańskiej i muzyki Indii (ojciec Davida tam się urodził), a także funky. Z równym więc powodzeniem we własnych aranżacjach pokpiwają z Bacha i Mozarta, co przetwarzają Jimiego Hendriksa i - zwłaszcza ostatnio - Johna Coltrane'a.
Niewiarygodne opanowanie instrumentów połączone z perfekcją intonacji i rewelacyjne poczucie czasu w wykonywanej muzyce to główne atuty muzyków z San Francisco. A poza tym wdzięk, swoboda, poczucie humoru i szybko oraz kulturalnie nawiązany kontakt z entuzjastycznie reagującą publicznością w Auli przy ulicy Solnej. Nic dodać, nic ująć, tylko słuchać. I podziwiać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?