Z niezrozumiałych dla mnie powodów poznaniacy dali mu jednak, podczas ostatnich wyborów parlamentarnych, kolejny kredyt zaufania. Ci sami poznaniacy mogą się teraz czuć zrobieni w balona. Poseł, jak stwierdził, nie ma bowiem w zwyczaju wyczekiwać na nich w swoim biurze, a umówić się z nim można przecież mailowo lub telefonicznie.
CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: POSEŁ GÓRSKI W BIURZE POSELSKIM NIEDOSTĘPNY
W czym więc problem? Otóż problem jest. A nazywa się: arogancja. Panie pośle, parlamentarzystą nie trzeba być dożywotnio. Może czas zacząć realizować się w innej dziedzinie? A skoro widok wyborcy, który ma problem, tak panu straszny, to pewnie w takiej, w której kontakt z ludźmi jest raczej ograniczony. Jestem pewien, że ktoś inny lepiej spożytkuje te ponad 11 tys. zł, które co miesiąc posłowie dostają na swoje biura.
Chcesz skontaktować się z autorem komentarza? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?