Podopieczna Iwony Baumgart wygrała w czasie 52,55. Szybciej w hali pobiegła tylko raz, trzy lata temu (52,51). Co ważniejsze jej rezultat z Erfurtu byłby przepustką do udziału w marcowych MŚ w Nankinie. Niestety impreza w Chinach z uwagi na rozprzestrzeniający się koronawirus została odwołana.
Czytaj też: Ślub Patrycji Wyciszkiewicz. Mistrzyni Europy wyszła za mąż
Wynik poznanianki nie jest jednak niespodzianką w kontekście tego, co działo się w ostatnich miesiącach w życiu 26-latki. W październiku miała ona bowiem najlepszy czas w finale MŚ w Doha spośród wszystkich wicemistrzyń świata w sztafecie 4x400 m. W następnych miesiącach nie narzekała na problemy ze zdrowiem i w przepracowała cały okres przygotowawczy (obozy w Kenii i RPA plus treningi w Poznaniu) zgodnie z wytycznymi trenerów.
Następnym startem mistrzyni Europy będzie udział w sobotnim mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Na bieżni w hali zmierzy się ona z koleżankami z kadry i z czołowymi zawodniczkami Europy i świata w biegu na 400 m.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?