Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Hadada zaprasza na bal i obiecuje wspaniałą zabawę

Radosław Patroniak
Paweł Hadada ze swoim zespołem i zwycięzcą plebiscytu sprzed dwóch lat, żużlowcem Piotrem Pawlickim
Paweł Hadada ze swoim zespołem i zwycięzcą plebiscytu sprzed dwóch lat, żużlowcem Piotrem Pawlickim Fot. Archiwum Summer Dance
Głosowanie zbliża się do fazy końcowej. Do zakończenia plebiscytu pozostały dwa tygodnie. Każdy kupon może rozstrzygnąć o składzie złotej dziesiątki.

Najważniejsi w plebiscycie są laureaci, ale podczas Wielkiego Balu Sportowca wszyscy bawią się bez podziału na kategorie wiekowe i wyróżnienia.

–Bal to zawsze dla nas ważna kartka w kalendarzu. Po raz pierwszy graliśmy na nim już 17 lat temu. Potem mieliśmy 6-letnią przerwę, bo wyjechaliśmy na tournee do Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Indii. Na pewno była to fajna przygoda życia, ale po pewnym czasie zatęskniliśmy za Polską i stabilizacją – tłumaczył Paweł Hadada, lider zespołu „Summer Dance”.

Zapytaliśmy go także o to, co zmieniło się w gustach muzycznych w stosunku do początku wieku. – Na pewno zmieniły się wymagania gości. Teraz trzeba bardziej iść w kierunku muzyki tanecznej. Covery utworów Krzysztofa Krawczyka czy Anny Jantar już nie są w modzie. Myślę, że bardziej w ostatnich latach doszła do głosu światowa muzyka – przekonywał Hadada.

Według niego Wielki Bal Sportowca to prestiżowa impreza, na której można poznać ciekawe osoby ze świata sportu i nie martwić się o to, czy staną do wspólnego zdjęcia i czy znajdą czas na wymianę poglądów. – Po każdym balu mamy mnóstwo fotek i wspomnień. Czy jestem przeciwnikiem muzyki disco polo? Myślę, że nie, ale nie uważam też, że z każdej imprezy tanecznej trzeba teraz robić festiwal disco polo. Inna sprawa, że trudno mi sobie już wyobrazić, by podczas karnawałowych zabaw nie było dedykacji ze słynną już piosenką Zenka Martyniuka, „Przez Twe oczy zielone”. My też ją mamy w repertuarze i na pewno nie będziemy zaskoczeni, jeśli ktoś z gości poprosi o jej zagranie – dodał Hadada, który czasami pojawia się na meczach Lecha.

– Rok temu tytuł „piłkarza roku” zdobył Karol Linetty. Utalentowany pomocnik przeniósł się na Wybrzeże Liguryjskie do Sampdorii Genua. Włoskich akcentów na balu nie zabraknie, bo wiem, że najlepszy piłkarz amator wybierze się na słynną wyspę Elba, a my przygotowujemy z kolei blok muzyczny ze specjalnymi strojami, dzięki którym też odwiedzimy Półwysep Apeniński – zauważył lider „Summer Dance”.

Uważa on, że gusty muzyczne się zmieniają, do czego też przyczynili się DJ-e (na balu sportowca wsparcia zespołowi udzieli Wojciech Koryciński z Wolsztyna), ale niezmienna pozostaje chęć do zabawy i tanecznych pląsów.

– Krzywe ambicje w tym dniu odkładamy na bok. Zadowolenie gości jest zawsze dla nas wyznacznikiem dobrze wykonanej pracy. Jeśli ktoś pyta się, czy znów wystąpimy na balu sportowca, to znaczy, że umiemy się dopasować zarówno do atmosfery gali, jak i zabawy do białego rana – zakończył Hadada.

Zaproszenia na galę i 59. Wielki Bal Sportowca (w piątek, 3 lutego w poznańskim hotelu IBB Andersia z wykwintnym menu i nieograniczonym wyborem trunków), w cenie 320 zł od osoby, można jeszcze rezerwować pod nr tel. 502 499 909. Miejsc jednak jest już coraz mniej.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski