Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pelikan rośnie w siłę, ale za rozsądne pieniądze

TS
Trener Ryszard Łukasik nie oszczędza piłkarzy na treningach
Trener Ryszard Łukasik nie oszczędza piłkarzy na treningach Pelikan Niechanowo
W Niechanowie rośnie mocny klub piłkarski. Już teraz w Pelikanie grają zawodnicy, którzy w przeszłości występowali na boiskach ekstraklasy i I ligi.

W ostatnich latach klub z małego Niechanowa pod Gnieznem błyskawicznie pnie się w futbolowej hierarchii. Zielono-czarni rok po roku awansowali z A klasy do okręgówki, a następnie do IV ligi. W grupie północnej tych rozgrywek radzą sobie znakomicie i wszystko wskazuje na to, że późną wiosną będą mieli kolejny powód do świętowania. - Nie ukrywamy, że naszym celem w tym sezonie jest następny awans - przyznaje Dawid Frąckowiak, dyrektor sportowy klubu.

Pelikana do III ligi ma wprowadzić Ryszard Łukasik, były zawodnik i trener Olimpii Poznań, znany m.in. z pracy w Warcie, Amice czy też Lechu. - Dysponujemy ciekawym zespołem, a do tego na półmetku rozgrywek jesteśmy liderem. Już jednak zapowiedziałem zawodnikom, że nikt nam tego awansu nie podaruje. W innych klubach też ciężko trenują i też chcą wygrywać - twierdzi szkoleniowiec, który kilka tygodni temu zastąpił na trenerskim stołku Mirosława Czuryło, po tym jak ten z powodów osobistych zrezygnował z pełnionej funkcji.

Już od pewnego czasu w kadrze Pelikana jest kilku zawodników, których nazwiska są doskonale znane kibicom piłkarskim w Wielkopolsce. Kapitanem zespołu jest Michał Steinke, wychowanek Warty, który później próbował swoich sił w Ruchu Chorzów i Zagłębiu Lubin. O sile drużyny stanowią także Przemysław Otuszewski, Adrian Bartkowiak, Hubert Oczkowski czy Damian Pawlak. Wszyscy oni grali w solidnych klubach, takich jak Warta, Jarota Jarocin czy nawet Groclin Grodzisk.

Tej zimy do drużyny dołączyli jeszcze Tomasz Bzdęga, mający za sobą kilka występów w ekstraklasie w barwach Piasta Gliwice oraz młody Taras Smuk z Ukrainy, który na co dzień trenował z pierwszym zespołem Karpat Lwów. Do tego doszli jeszcze Adrian Owczarek z Warty i Jakub Budzyń z niemieckiego NFV Gelb-Weiss Gorlitz 09. W klubie z Niechanowa zapewniają jednak, że wszystkie te transfery, choć spektakularne jak na tę klasę rozgrywkową, wcale nie oznaczają, że Pelikan ma nieograniczone możliwości finansowe.

- Krążą o nas różne, często nieprawdziwe i niemające nic wspólnego z rzeczywistością opowieści. Zapewniam, że u nas wcale nie ma piłkarskiego eldorado. Bazujemy po prostu na tym, że Wielkopolska stała się futbolową pustynią i w odpowiednim momencie zgłaszamy się do zawodników, których kariery znalazły się na mniejszym lub większym zakręcie. W Pelikanie są dobre warunki, ale bez żadnej przesady. Znam kluby, które wydały znacznie więcej pieniędzy, by osiągnąć podobne wyniki co my - mówi Frąckowiak. W Niechanowie na razie nie chcą też zdradzać, gdzie znajduje się punkt docelowy klubu.

- Zapewniam, że ekstraklasa nas nie interesuje. A tak już poważniej, to staramy się małymi kroczkami realizować kolejne cele. Teraz jest nim awans do III ligi. Co będzie później? Zobaczymy. Nie ukrywam jednak, że w Pelikanie spotkały się ambitne osoby, dla których gra nawet na III-ligowym poziomie niekoniecznie musi być szczytem marzeń. Nie będziemy jednak niczego robić na hurra. Każdy kolejny awans wiąże się przecież z inwestycjami w stadion oraz większym zaangażowaniem finansowym - kończy dyrektor sportowy Pelikana. Obecnie piłkarze z Niechanowa są na obozie w Słubicach. W pierwszych sparingach pokonali Pogoń Mogilno i Polonię Środa. Obie ekipy z III ligi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski