Pies wszedł na drzewo i bał się zejść. Musiała pomóc straż pożarna
17 czerwca w Mokronosach w gminie Damasławek doszło do nietypowej interwencji straży pożarnej. Strażacy zdejmowali z wysokiego drzewa zwierzę. Tym razem nie był to kot, ale pies, który w pogoni właśnie za kotem wszedł na drzewo i bał się zejść.
Psu nie był w stanie pomóc sam właściciel.
- Około 20 metrów wysokości miało drzewo i tam na jednej z gałęzi został pies i samodzielnie nie mógł już zejść. To był taki nieco większy kundelek. Sytuacja wyglądała śmiesznie, bo pies pobiegł za kotem, który sam zszedł z drzewa, a pies - nie. Podobno to pierwszy taki wybryk tego psa, aczkolwiek osoba zgłaszająca przekazała, że pies akrobata więc myśleliśmy, że to już któryś raz tego psa, ale okazało się, że tak wysoko - kilkanaście metrów w górę - był po raz pierwszy na drzewie
- powiedział dla Radia Poznań oficer prasowy straży pożarnej w Wągrowcu Piotr Kaczmarek.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?