Mężczyzna nie pracował, nadużywał alkoholu, do tego brał sterydy. Taka mieszanka powodowała w nim agresję, tym bardziej że był niezrównoważony. Wcześniej bowiem leczył się już u psychiatry, który przepisywał mu tabletki uspokajające, bywał też w szpitalu. Chłopak ostatnio przestał jednak brać leki.
- 14 lipca zrobił w domu karczemną awanturę. Tym razem wpadł w szał, zaczął biegać po mieszkaniu, wyzywać rodziców, grozić, że ich zabije. Mało, groził jeszcze, że wysadzi mieszkanie w powietrze. Nie wiedzieli, co robić. Przestraszyli się na tyle, że zdecydowali się wezwać policję. Wcześniej nigdy tego nie robili, choć mężczyzna wszczynał podobne awantury - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pile.
Policjanci zabrali mężczyznę do aresztu, niebawem prokuratura wystosowała wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. 16 lipca sąd wydał areszt.
- Istniało duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna po powrocie z izby zatrzymań urządzi rodzicom kolejną awanturę, by się na nich odegrać - dodaje prokurator.
Co ciekawe, podczas zatrzymania był pijany. Twierdził, że rzadko pije, bo ćwiczy na siłowni i dba o kondycję. Tymczasem wyznał, że w dniu, w którym urządził awanturę, wypił 17 piw...
Zarzuty, które prokuratura postawiła pilaninowi dotyczą znęcania się psychicznego nad rodzicami, ale nie będą one jedyne. Dwa dni przed aresztowaniem, policja zakończyła przeciwko niemu postępowanie o oszustwo. Sprawy będą połączone w jedną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?