W połowie ubiegłego miesiąca do pilskiej komendy zgłosił się 52-letni mieszkaniec Piły. Mężczyzna powiadomił funkcjonariuszy, że w nocy z 7 na 8 marca nieznany sprawca dokonał kradzieży jego samochodu. Według relacji pokrzywdzonego vw polo został skradziony nocą z niestrzeżonego parkingu osiedlowego przy ul. Ludowej.
W trakcie postępowania okazało się, że 8 marca na ulicy Łowieckiej w Pile funkcjonariusze prewencji zabezpieczyli zaparkowany samochód osobowy volkswagen. Z przeprowadzonych oględzin wynikało, że pojazd uczestniczył w kolizji. Odnaleziony pojazd był tym samym, którego kradzież zgłosił kilka dni później mieszkaniec Piły.
Później podczas rozmowy na komendzie mężczyzna przyznał się, że jadąc swoim samochodem uderzył w przydrożną lampę. Po całym zdarzeniu pozbierał z ulicy uszkodzone elementy pojazdu, a następnie po ich włożeniu do bagażnika pozamykał dokładnie wszystkie drzwi samochodu. Potem postanowił wyjechać na kilka dni z Piły. W międzyczasie, w obawie przed konsekwencjami, złożył oficjalne zawiadomienie o kradzieży swojego samochodu. Mężczyzna nie był w stanie w racjonalny sposób wytłumaczyć śledczym swojego postępowania. Poinformował tylko, że powodem takiego zachowania był szok, w jaki wpadł chwilę po kolizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?