Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Dwie dogrywki i jeden sparing w Pucharze Polski

Krzysztof Maciejewski, Radosław Patroniak
W rundzie przedwstępnej Pucharu Polski wystąpiło pięć wielkopolskich zespołów. Luboński Fogo awansował bez walki (Calisia nie zgłosiła jeszcze piłkarzy do rozgrywek), Nielba Wągrowiec, w normalnym czasie gry, a pozostałe dwie drużyny, a więc Tur Turek i Jarota Hotel Jarocin musiały stoczyć dogrywkę.

W rundzie wstępnej, wyznaczonej na 25 lipca, dojdzie do regionalnych derbów Luboński Fogo - Nielba, a Tur podejmie ćwierćfinalistę poprzedniej edycji PP Ruch Zdzieszowice.

Piłkarze Nielby sprawili w Inowrocławiu niespodziankę, zasłużenie wygrywając na trudnym terenie rywala. Bramki dla żółto-czarnych strzelili Paweł Nawrocki (7) i Krzysztof Gryszczyński (60), natomiast honorowego gola dla Cuiavii uzyskał Krzysztof Kretkowski (50). Ozdobą spotkania była bramka zdobyta przez Gryszczyńskiego bezpośrednio z rzutu rożnego. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że trenerem Cuiavii jest obecnie Piotr Gruszka, poprzedni szkoleniowiec Nielby.

Natomiast mecz w Turku od początku toczył się pod dyktando gości. Turkowianie grali bardzo nerwowo, a przez to niedokładnie. W pierwszej połowie najlepszą sytuację do zdobycia gola przyjezdni zaprzepaścili w 21. minucie. Adam Deja, który nie wykorzystał rzutu karnego. Bramkarz Tura Michał Kołba, który chwilę wcześniej faulował Adama Orłowicza, popisał się kapitalną interwencją. Kołba w całym spotkaniu spisywał się bardzo dobrze, jeszcze kilka razy ratując swój zespół przed stratą bramki. Podopieczni Piotra Szarpaka najbliżsi szczęścia byli w 56. minucie, ale po strzale głową Piotra Gląby futbolówka trafiła w poprzeczkę. Piłkę meczową w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry miał Dariusz Dolewka, niestety, w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali trafił wprost w niego. Dogrywka nie przyniosła bramek i o awansie musiały zadecydować rzuty karne, które skuteczniej wykonywali piłkarze Tura. Bohaterem był Michał Kołba, który obronił trzy karne.

Z rozgrywek odpadła jedenastka Jaroty Jarocin, która przegrała w Chojnicach po rzutach karnych 4-5. Goście prowadzili w tym meczu 2:0, jednak nie utrzymali korzystnego rezultatu, a wyrównującego gola stracili w 89. minucie.

Z kolei w Luboniu już od poniedziałku trenerzy i piłkarze wiedzieli, że Calisia może być dla nich co najwyżej wymagającym sparingpartnerem. Stało się tak, bo kaliszanie nie mogą zgłosić zawodników do rozgrywek, bo wciąż nie ma ostatecznej decyzji PZPN, czy będą występować w II czy w III lidze.

W I połowie obaj trenerzy wystawili słabsze jedenastki. Po zmianie stron cały skład wymienił trener Sławomir Majak, a szkoleniowiec gospodarzy, Marcin Drajer, zdecydował się na ośmiu nowych zawodników. Dobrze wypadł zwłaszcza Szymon Izydorczyk. Były napastnik Olimpii Koło nie tylko strzelił bramkę, ale z łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich.

Runda przedwstępna Pucharu Polski
Tur Turek - MKS Kluczbork 0:0, karne 4-3
Cuiavia Inowrocław - Nielba Wągrowiec 1:2
Bramki: 0:1 - Nawrocki (7), 1:1 - Kretkowski (50), 1:2 - Gryszczyński (60).
Chojniczanka Chojnice - Jarota Hotel Jarocin 2:2, karne 5-4
Bramki: 0:1 - Nawrocki (10), 0:2 - Białożyt (60), 1:2 - Bejuk (79), 2:2 - Dziubek (89).

Luboński Fogo - Calisia (sparing) 2:0
Bramki: Anioła i Izydorczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski