Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kudłaszyk wrócił z MŚ w podnoszeniu ciężarów! Medalista ma jeszcz większy zapał do pracy!

Radosław Patroniak
Piotr Kudłaszyk na pomoście w Limie zdobył jedyny medal dla Polski podczas MŚ juniorów do lat 17
Piotr Kudłaszyk na pomoście w Limie zdobył jedyny medal dla Polski podczas MŚ juniorów do lat 17 Fot. Archiwum Marcina Lampego
Piotr Kudłaszyk został na MŚ juniorów (do lat 17) w Limie bohaterem polskiej ekipy i Nowego Tomyśla. W środę nad ranem wrócił do rodzinnego miasta.

16-latek wywalczył brąz w wadze 62 kg, przegrywając tylko z reprezentantami Kolumbii i Ekwadoru. Droga do podium nie była łatwa, bo Kudłaszyk spalił dwa podejścia w podrzucie. Trzecie było jednak udane i dało mu upragniony medal, a przy okazji rekord Polski w kategorii juniorskiej.

– Powrót był dość męczący, bo podróż zaczęła się w poniedziałek wieczorem. Po przesiadce w Amsterdamie we wtorek wieczorem wylądowałem w Warszawie, a przecież jeszcze trzeba było dotrzeć do Nowego Tomyśla. Na lotnisku czekał już na mnie tata Paweł i trener Marcin Lampe. W nocy hucznego powitania w domu nie było, ale to chyba dobrze, bo przecież nie zrobiłem niczego nadzwyczajnego – tłumaczył Kudłaszyk.

Według niego walka o medal odbyła się pod presją, ponieważ rozgrzewka nie była do końca udana. – Z aklimatyzacją nie miałem większych problemów, choć do Limy przylecieliśmy dopiero cztery dni przed występem, a wcześniej byłem na obozie w Zakopanem. W ogniu walki doszedł jednak stres i fakt, że miałem rozluźnione mięśnie karku. Przy trzecim podejściu w podrzucie wszystko jednak zagrało. Doszedł stres, ale doszła też determinacja z mojej strony. Potem jeszcze czekałem na odpowiedź rywali, ale jej się nie doczekałem – dodał Kudłaszyk.

Uczeń Gimnazjum w Nowym Tomyślu pochodzi z usportowionej rodziny. Ciężary uprawiał jego ojciec i wujkowie. Mistrzynią Polski w podnoszeniu ciężarów też jest siostra medalisty z Limy. – Wiadomo, że jak każdy młody człowiek marzę o sukcesach na igrzyskach i seniorskich MŚ i ME, ale też zdaje sobie sprawę, że do nich mogę tylko dojść poprzez rzetelną pracę na treningach. To, co się wydarzyło w Peru to dla mnie taki wielki „kop” motywacyjny. Nie będę na pewno chodził z głową w chmurach, tylko już w czwartek pewnie pójdę na pierwszy z pięciu treningów w tygodniu. Odpoczynek już miałem po zawodach i w drodze do Polski – przyznał zawodnik Budowlanych Nowy Tomyśl.

Pierwszy dzień po powrocie do szkoły upłynął pod znakiem gratulacji od koleżanek i kolegów. Na oficjalne apele z gratulacjami dla młodego sportowca przyjdzie czas w piątek. Najpierw o godz. 8.30 Piotra podejmie była podstawówka. Dwie godziny później podobne wydarzenie czeka go w obecnej szkole, którą kieruje Andrzej Wałęsa.

– Bez jego pomocy i przychylności nie byłoby sukcesów Piotrka. On sam robi dużo, żeby nie mieć problemów z nauką nawet wtedy, kiedy przebywa na obozach kadry, ale wiadomo, że sportowe nastawienie dyrekcji i nauczycieli to też ważny element układanki w szlifowaniu talentów – przekonywał rzecznik Budowlanych Nowy Tomyśl, Robert Salwowski.

Pobyt na MŚ w Peru to nie tylko niezapomniane chwile i łzy szczęścia na podium, ale również okazja do poznania innego, egzotycznego dla nas kraju. – Zwiedzaliśmy plaże, katedry, kościoły i inne zabytki tego wielkiego miasta. Peru to bardzo ciekawy kraj, wart podziwiania i zwiedzania. Nie ukrywam, że dla mnie to był najdalszy wyjazd poza granice kraju. Pewnie wspomnienia z niego pozostaną w pamięci do końca życia, choć na razie nie zdaję sobie z tego do końca sprawy – stwierdził podopieczny Marcina Lampego.

Jego trener zapowiedział, że w sierpniu w szwedzkiej Lanckoronie młody sztangista powalczy o złoto ME. – Nie podważam deklaracji mojego szkoleniowca, ale też nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu. Trzeba pamiętać, że w sporcie młodzieżowym zawsze może się zdarzyć jakaś niespodzianka. Poza tym to, że byłem najlepszym Europejczykiem na MŚ w Peru nie jest do końca miarodajne. W Limie na pomoście nie pojawili się choćby Francuzi, Włosi czy Niemcy, więc powoli z tym robieniem ze mnie już mistrza – zakończył Kudłaszyk.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski