Jaką ma pan osobowość?
Piotr Libicki: - Trudno powiedzieć. Nie wiem do czego porównać. To jedyna, z jaką mam w życiu styczność w sposób ciągły.
Pytam, ponieważ mówi się, że sukcesy na stanowisku, jakie będzie pan zajmował, będą zależały głównie od osobowości. "Plastyk miejski" nie ma żadnego umocowania prawnego.
Piotr Libicki: - To się zgadza. Mocy decyzyjnej nie mam żadnej. Sam nie mogę podejmować decyzji, ale będę współpracował z tymi, którzy te decyzje podejmują. Myślę tu o Powiatowym Inspektorze Nadzoru Budowlanego, czy konserwatorze zabytków. Wiele będzie zależeć od mojej współpracy z nimi i siły przekonywania do różnych racji. Moja funkcja w dużej mierze będzie opiniodawcza i perswazyjna.
Od czego Pan zacznie?
Piotr Libicki: - Od konsultacji swojego programu ze stowarzyszeniami i radami osiedli. Chciałbym aby moje działania miały poparcie społeczne.
Główne kierunki działania?
Piotr Libicki: - Po pierwsze chaos reklamowy. Dalej estetyka miejskiej infrastruktury, w tym jej kolorystyka. Dbanie o czystość Starego Rynku i okolic. Chciałbym zająć się też promocją edukacji estetycznej.
Czytaj także:
Piotr Libicki plastykiem miejskim
Plastyk miejski - nie jak policjant, ale jak negocjator
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?