Czytaj komentowany tekst: Deptak na Dąbrowskiego: Chcą go zrobić wbrew woli mieszkańców [ZDJĘCIA]
Tak też jest ze stworzeniem deptaku na części ul. Dąbrowskiego. Niektórzy są za, inni przeciwko, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że jeszcze nie czas na ograniczenie tam ruchu samochodowego. Przecież będzie to oznaczało ogromne korki na innych ulicach. Zabierze się coś, nie dając w zamian nic. Dlaczego?
Bo ktoś z (poprzednich) władz miasta stwierdził, że dostanie do tego dofinansowanie unijne. Ale to tylko dofinansowanie, a resztę trzeba samemu wyłożyć. Nawet jeśli opór mieszkańców spowoduje, że przebudowa nie ruszy, nie będzie deptaku, a będą plany, to za kilka, kilkadziesiąt lat będą już nieaktualne.
Wówczas nasza poznańska część pieniędzy zostanie wyrzucona w błoto. Jeśli inwestycja się zakończy to oznaczać będzie ona horror komunikacyjny. To tak jakby ktoś przyszedł do mnie i powiedział, że ma dobrą nowinę. Dostał dofinansowanie do kupna naboju byśmy mogli sobie strzelić w stopę. Tylko po co mamy to robić? Bo ktoś nam się do tego dorzucił?
Nie wyobrażam sobie i wielu poznaniaków też, by po zamknięciu części Dąbrowskiego nie tworzyły się tam korki, jeszcze większe niż normalnie. Rozładować je będzie można jedynie po wybudowaniu ul. Św. Wawrzyńca (lub po wprowadzeniu zakazu jazdy w całym Poznaniu). Dlaczego nie postarano się o dofinansowanie tej inwestycji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
