Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod Szamotułami myśliwy zastrzelił psa

Agnieszka Świderska
8-letni owczarek Tom był ulubieńcem całej rodziny
8-letni owczarek Tom był ulubieńcem całej rodziny Fot. Agnieszka Świderska
Na posesji Kaczmarków w Kopaninie biegają już tylko dwa psy - Ares i Nigra. Jeszcze dwa tygodnie temu były trzy: brakuje Toma, 8-letniego owczarka niemieckiego, który zginął z ręki myśliwego. - Nie możemy się pogodzić z takim barbarzyństwem - mówi właściciel Toma, Maciej Kaczmarek. - Ten pies nie był nawet agresywny.

Ten fatalny bieg wydarzeń rozpoczął się w sobotę, 17 sierpnia, kilkanaście minut po godzinie 16. Zawiódł mechanizm automatycznej bramy: nie domknęła się do końca, psy znalazły szczelinę i uciekły. Jak zapewnia właściciel, w ciągu ostatnich 10 lat zdarzyło się to może ze trzy, cztery razy. Psy zawsze wracały. W sobotę znalazła się tylko Nigra. Całą noc właściciele spędzili na poszukiwaniach dwóch pozostałych psiaków. W niedzielę w całej okolicy rozwiesili ogłoszenia. W tym dniu wrócił Ares.
- Był bardzo wyczerpany i miał ślady krwi na łopatce - opowiada Maciej Kaczmarek. - To, co początkowo wziąłem za zwykłe skaleczenie, okazało się raną postrzałową. Kula przeszła dwa milimetry od kręgosłupa.

W poniedziałek rano na polu niedaleko domu Kaczmarków znaleziono Toma. Pies zginął od dwóch kul. Nie miał żadnych szans. Tym, który strzelał, był Hieronim K., myśliwy często polujący na tym terenie. Dlaczego strzelał do owczarka?
- Stanowił zagrożenie dla zwierzyny łownej - twierdzi myśliwy. - Pan Kaczmarek jest sam sobie winien, że nie potrafił upilnować swoich psów. Myśliwy ma prawo odstrzelić wałęsające się psy i ja z tego prawa skorzystałem.

- To nie jest tak, że myśliwy ma prawo strzelać do każdego wałęsającego się psa, bo nie każdy taki pies jest zdziczały - tłumaczy Zbigniew Pszenicki, kierownik działu sądowego Polskiego Związku Łowieckiego. - Wprawdzie nie ma definicji zdziczałego psa, ale łatwo je poznać po tym, że mają zmierzwioną sierść, są agresywne i wałęsają się w stadzie. Bezmyślne zabijanie jest poważnym naruszeniem zasad etycznych, za co myśliwemu grozi zawieszenie, a nawet wykluczenie z naszego związku.
Sprawą zajmuje się Komenda Powiatowa olicji w Szamotułach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski