Pogrzeb poznaniaka Dariusza Litmanowskiego, znanego kibica Kolejorza, byłego członka Lech Business Club

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Szalik Kolejorza na grobie Dariusza Litmanowskiego, wiernego kibica Kolejorza i poznańskiego sportu
Szalik Kolejorza na grobie Dariusza Litmanowskiego, wiernego kibica Kolejorza i poznańskiego sportu Fot. Radosław Patroniak
W środowe południe na cmentarzu na Miłostowie rodzina, przyjaciele i kibice Lecha Poznań z Osiedla Warszawskiego pożegnali 55-letniego Dariusza Litmanowskiego, znanego kibica drużyny z Bułgarskiej, zmarłego w minionym tygodniu po długiej i ciężkiej chorobie.

Przy urnie z prochami najbliżsi "Lipusia" powiesili na krzyżu szalik jego ukochanego zespołu. - Pamiętam, że Darek mówił, że pierwszy raz na meczu Lecha pojawił się w 1974 r. na Dębcu. Miłość do Kolejorza zaczęła się u niego od podawania piłek. Godzinami potrafił dyskutować ze mną o piłkarzach, transferach i wynikach Lecha - wspominał Andrzej Perz, sąsiad Litmanowskiego z działek przy ul. Arciszewskiego i były trener wielu wielkopolskich klubów z niższych klas.

Litmanowski przez prawie 10 lat (w latach 2002-2011) był też członkiem Lech Business Club, czyli organizacji małych i średnich sponsorów, którzy regularnie wspierali poznański klub. Co ciekawe mimo że miał w ramach umowy prawo do karnetu i specjalnego miejsca na Stadionie Miejskim, to podczas meczów Kolejorza zajmował zawsze to samo siedzisko w sektorze z przyjaciółmi z Osiedla Warszawskiego. Po prostu kupował dodatkowo drugi karnet i był dumny z tego, że może w ten sposób kibicować swoim ulubieńcom. W podobnym towarzystwie chodził oglądać wyjazdowe pojedynki Kolejorza do pubu sportowego nad Maltą.

Czytaj też: Dariusz Litmanowski o Arboledzie, Peszce, Ślusarskim i polityce cenowej na Lechu

- Pamiętam, że poznaliśmy się podczas wyjazdu na mecz reprezentacji Polski z Walią w Cardiff w 2001 r. Darek od razu stał się jednym z nas. Godzinami mógł rozprawiać o futbolu. Było w tym wiele pasji, miłości do Kolejorza, ale też dystansu do agresywnych zachowań kibiców na każdym stadionie świata. To był zresztą początek kolejnych spotkań, których łącznikiem zawsze był sport i piłka nożna - tłumaczył Robert Rataj.

Popularny "Lipuś" świetnie się też czuł przez wiele lat na na Balach Piłkarza i Sportowca, organizowanych przez naszą redakcję. - Na jednej z takich imprez ktoś zażyczył sobie utwór "Sen o Warszawie". Pamiętam,że Darek nie był tym zachwycony i szybko interweniował u DJ-a. To najlepiej świadczy o tym, dla którego klubu biło jego serce - stwierdził Piotr Podolczak, kibol Kolejorza od 1969 r. i właściciel największego muzeum z pamiątkami Kolejorza, który też uczestniczył w ostatniej drodze Litmanowskiego.

Żegnamy Cię Darku i mamy nadzieję, że zajmiesz, już po tej drugiej stronie, miejsce w niebiesko-białych barwach...

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Głos Wielkopolski, nekrologi, wspomnienia

Budowa Centrum Frame Running w Złotowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie