Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polki bez sukcesu w PŚ florecistek w hali UAM na Morasku. Włoszka Alice Volpi wygrała i potwierdziła, że jest w życiowej formie

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Kanadyjka Eleonor Harvey, mimo przegranego finału, wróci z Poznania do domu niezwykle zadowolona. W gronie 186 zawodniczek Polki spisały się nieco poniżej oczekiwań
Kanadyjka Eleonor Harvey, mimo przegranego finału, wróci z Poznania do domu niezwykle zadowolona. W gronie 186 zawodniczek Polki spisały się nieco poniżej oczekiwań Robert Woźniak
Włoszka Alice Volpi została triumfatorką zawodów Pucharu Świata we Florecie Kobiet w hali UAM w Poznaniu. W wielkim finale rozstawiona z numerem jeden Włoszka pokonała reprezentantkę Kanady Eleonor Harvey 15:11. Najlepsza z Polek, Julia Walczyk (AZS UAM Poznań) zakończyła rywalizację na 14. miejscu, czyli poniżej oczekiwań, bo nasze zawodniczki mówiły przed turniejem o pierwszej ósemce.

Obecność Włoszki w wielkim finale nie była zaskoczeniem. Volpi triumfowała niedawno w Pucharze Świata w Saint-Maur, w zawodach, które zainaugurowały nowy cykl olimpijski. Przewidywano, że w finale w Poznaniu może spotkać się z mistrzynią olimpijską z Tokio, Lee Kiefer. Amerykanka, niespodziewanie jednak przegrała walkę, o wejście do czołowej szesnastki, z Rosjanką Eleną Petrovą (11:15). Volpi kroczyła od wygranej do wygranej (w pierwszej rundzie 15:8 pokonując Dominikę Wasilczuk), by w finale, po zaciętym spotkaniu wygrać z Harvey 15:11. Od początku wypracowała sobie przewagę w postaci kilku trafień i mimo ambitnej walki przeciwniczki nie pozwoliła jej na doprowadzenie w kluczowych momentach do remisu.

Zobacz też: Polki walczyły ze zmiennym szczęściem w I rundzie eliminacji PŚ

– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, bo był to trudny pojedynek. Byłam już trochę zmęczona całym dniem i musiałam wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. To mój drugi triumf w tym sezonie, dlatego jestem bardzo szczęśliwa. W Poznaniu bardzo dobrze się czuję, może dlatego, że macie pyszne pierogi – powiedziała uśmiechnięta Volpi.

Zadowolona była także Kanadyjka. – Jestem naprawdę bardzo zadowolona, bo to był dzień moich dobrych walk. W finale przegrałam, ale Volpi to klasowa rywalka, dlatego robiłam, co mogłam – mówiła Eleonor Harvey, która w piątek miała urodziny.
Trzecie miejsca zajęły Włoszka Martina Favaretto (w półfinale uległa Volpi 11:15) oraz Chinka Qingyuan Chen (w półfinale przegrała z Harvey 7:15).

Z czterech Polek w turnieju głównym najlepiej walczyła Julia Walczyk, która zajęła 14. miejsce. Zaczęła w imponującym stylu pokonując 15:3 dużo wyżej rozstawioną Japonkę Miho Kurachi.

– Trochę ospała byłam na początku pojedynku, ale później już była pełna koncentracja. Mieliśmy z trenerem Pawłem Kantorskim założenia na tę walkę, bo dobrze znamy się z tą przeciwniczką. Wszystko poszło zgodnie z planem – mówiła Walczyk po pierwszej rundzie. W drugiej stanęła naprzeciwko Jacqueline Dubrovich. Amerykanka to olimpijka z Tokio (4. miejsce w turnieju drużynowym) i brązowa medalistka mistrzostw świata (także w drużynie).

Aktualna mistrzyni Polski od samego początku narzuciła swój styl, zmusiła przeciwniczkę do defensywy i wypracowała przewagę kilku trafień. Wygrała 15:9 i była już w TOP 16 PŚ, co nie zdarzyło się w ostatnich dwóch latach. Do kolejnej rundy Polka już nie zdołała się dostać, w walce o czołową ósemkę, po zaciętym starciu uległa Rosjance Aleksandrze Sunduczkowej 11:15.

26. w turnieju była Martyna Długosz (AZSUAM Poznań), która w I rundzie też trafiła na wymagającą rywalkę, Francuzkę, Solene Butruille. – Przed zawodami PŚ w Paryżu byłyśmy z ich kadrą na obozie, dlatego wiedziałam, jak Solene walczy. Spodziewałam się trudnego pojedynku, tym bardziej cieszę się, że wygrałam – mówiła Długosz.

I rzeczywiście, florecistka KU AZS UAM zaimponowała opanowaniem i dobrą realizacją planu. Wygrała 15:8. W kolejnym etapie zmagań nie było już tak dobrze. Długosz nie nawiązała walki z jak się później okazało finalistką turnieju, Kanadyjką Eleonor Harvey.
Trzecia z reprezentantek AZS UAM Poznań w turnieju głównym, Marika Chrzanowska zakończyła udział na pierwszym pojedynku. Za rywalkę miała Koreankę Jin Hyo Hong. Polka słabo zaczęła walkę, ale odrobiła straty i doprowadziła do remisu po 7:7. W końcówce więcej zimnej krwi zachowała Hong i to ona awansowała do drugiej rundy, zwyciężając 15:11.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski