Polskie hokeistki i hokeiści blisko awansu do ćwierćfinałów halowych mistrzostw świata w Lipsku

Biało-czerwoni po trzech spotkaniach mają w dorobku pięć punktów. Zespół prowadzony przez trenera Karola Śnieżka po pokonaniu w pierwszym spotkaniu RPA 8:3, w drugim występie, w meczu zakończonym w środę przed północą , zremisował ze Szwajcarią 4:4 (2:2), a w czwartek w pierwszym swoim spotkaniu też zdobył jeden punkt, remisując z Holandią 3:3 (0:2). Polakom należą się brawa za walkę, bo w obu przegrywali, a zdołali zremisować.

Nasi zawodnicy byli zdecydowanymi faworytami potyczki ze Szwajcarami, ale to oni muszą być bardziej zadowoleni, bo cały czas musieli „gonić” wynik. Helweci prowadzili 2:0, 3:2 i 4:3. Bramki dla Polski: Tomasz Dutkiewicz 2 (9, 37 po krótkich rogach), Tomasz Górny (17), Philip Weide (33).

Z kolei w spotkaniu z Holandią faworytami byli rywale, a polscy hokeiści, choć przegrywali już 0:3, wywalczyli cenny remis. Tym razem na listę strzelców wpisywali się: Tomasz Górny (30), Krystian Makowski (33. kr) oraz ponownie Tomasz Górny (34). W piątek w ostatnim meczu grupowym Polacy zmierzą się z Kanadą o godz. 12.30.

Drużyna kobiet po środowej porażce z Czechami (2:3) i remisie z Białorusią (3:3), następnego dnia spisywała się znacznie lepiej. Polki w czwartek rano odniosły pierwsze zwycięstwo, wygrywając z Kazachstanem 6:1 (3:1). Bramki dla Polski zdobyły: Joanna Hawrot (12. kr), Joanna Wieloch (16. kr), Natalia Wiśniewska (20), Paula Sławińska (29. kr), Amelia Katerla (37.) oraz kapitan zespołu Marlena Ryba-cha (40. kr).

W czwartkowy wieczór Polki pewnie pokonały RPA po golach Natalii Wiśniewskiej (17, 18), Marleny Rybachy (24), Joanny Wieloch (38) i Oriany Walasek (40). W piątek panie zakończą rozgrywki grupowe meczem z Holandią (10). W przypadku awansu przed naszymi dziewczynami jeszcze w piątek mecz ćwierćfinałowy, zaś ewentualny półfinał w sobotę.